Do meczu z kibicami zostało
Kup bilet
04 lut

Powrót do swojej gry – Trefl wygrał za pełną pulę z Indykpolem AZS

Czwartkowe starcie Trefla Gdańsk z Indykpolem AZS odbywało się zaledwie cztery dni po pierwszym meczu tych drużyn w ramach tegosezonowych zmagań PlusLigi. W Olsztynie to gospodarze byli górą, ale w Gdańsku Trefl wrócił już do swojej dobrej gry i wygrał za pełną pulę. Pierwszy set i połowa drugiej partii miały podobny przebieg jak w niedzielę, ale „gdańskie lwy” najpierw dogoniły rywali, a później zaczęły już panować nad przebiegiem spotkania. MVP meczu wybrany został Łukasz Kozub.

Trefl Gdańsk – Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (21:25, 25:22, 25:22, 25:21)

Trefl Gdańsk: Lipiński 12, Wlazły 24, Janusz, Reichert 10, Urbanowicz 6, Crer 15, Olenderek (libero) oraz Kozub 3, Pietruczuk, Janikowski, Zaleszczyk

Indykpol AZS: Stępień 1, Andringa 20, Schulz 16, Teryomenko 10, Schott 6, Poręba 13, Gruszczyński (libero) oraz Woch, Kapica 1, Wolański, Żaliński 3

MVP: Łukasz Kozub

Liczby meczu:

7 – już siedmioma punktami prowadzili w drugim secie olsztynianie (15:8 i przy jednoczesnym prowadzeniu w meczu 1:0), gdy gra Trefla Gdańsk zaczęła wyglądać zupełnie inaczej niż w początkowej fazie spotkania. Gdańszczanie najpierw dogonili wynik (18:18), by następnie go przegonić (22:21) i rozstrzygnąć tę partię na swoją korzyść, a także wygrać w dwóch kolejnych setach i w całym spotkaniu 3:1.

15 – aż 15 punktów w czwartkowym spotkaniu zdobył środkowy Pablo Crer. Argentyńczyk zanotował przy tym 83% skuteczności w ataku i trzy punktowe bloki. Statuetka MVP powędrowała natomiast do rozgrywającego Łukasza Kozuba, który w drugim secie zmienił Marcina Janusza i świetnie prowadził grę gdańszczan.

44 – tyle razy atakował kapitan Trefla Gdańsk Mariusz Wlazły, który w czwartkowym meczu powrócił na boisko po kontuzji kostki, której doznał w Nysie. Atakujący skończył 21 piłek, a do zdobyczy punktowych dołożył także dwa bloki i asa serwisowego.

Pomeczowa wypowiedź:

Trener Michał Winiarski: Półtora seta graliśmy strasznie bojaźliwie i troszeczkę ospale. Myślę, że po tej porażce wkradła się jakaś niepewność. Cieszę się niezmiernie z tego drugiego seta, który mógł być kompletnie przegrany, a potrafiliśmy się podnieść. Super zmianę dał Łukasz Kozub, który troszeczkę zaskoczył zespół z Olsztyna. Po raz kolejny zagraliśmy zespołowo i potrafiliśmy przykryć swoje mankamenty. Ta wygrana była nam bardzo potrzebna. Aczkolwiek uważam, że w czwartym secie mieliśmy też dużo sytuacji, w których na “łatwych piłkach” powinniśmy być bardziej skuteczni i nie pozwolić przeciwnikowi wrócić do gry.

Jest to dla nas niezwykle ciężki okres. Po pierwsze, licząc grudniowy mecz z Kędzierzynem, graliśmy sześć spotkań z rzędu na wyjeździe i ten terminarz ułożył się dla nas mało korzystnie. Przede wszystkim bardzo się cieszę, że do naszej hali wróciliśmy zwycięsko, a także z tego, że jesteśmy w Pucharze Polski. Drugi rok z rzędu jesteśmy w najlepszej szóstce po pierwszej rundzie, to duży bonus dla nas i myślę, że zawodnicy mogą zagrać w ćwierćfinale bez presji, ale jednocześnie z bojowym nastawieniem i myślą, że możemy bić się z każdym. Póki co skupiamy się natomiast na niedzielnym spotkaniu z GKS-em Katowice.

Pełna relacja z meczu jest dostępna w portalu naszego patrona medialnego, trojmiasto.pl – https://sport.trojmiasto.pl/Trefl-Gdansk-Indykpol-AZS-Olsztyn-3-1-Udany-rewanz-siatkarzy-n152997.html.

Już za trzy dni gdańszczanie rozegrają kolejne spotkanie w ERGO ARENIE. W niedzielę o 20:30 Trefl podejmie GKS Katowice. Transmisja meczu w Polsacie Sport.

Sponsor PlusLigi

Sponsor Tytularny

Partner Strategiczny

Sponsorzy Złoci

Partner Złoty

Partnerzy

Partner Technologiczny

Patroni medialni