Do meczu z kibicami zostało
Kup bilet
26 lut

Awans już pewny, ale stawka środowego meczu wciąż może być wysoka

Trefl Gdańsk w środę o godz. 20:30 rozegra ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów. Gdańszczanie zmierzą się na wyjeździe z Greenyard Maaseik i choć są już pewni awansu do ćwierćfinału europejskich zmagań, stawka tego spotkania wciąż może być wysoka. – Jesteśmy pewni awansu, ale wciąż walczymy z Zenitem Sankt-Petersburg o rozstawienie w losowaniu par ćwierćfinałowych. Zenit ma obecnie 12 punktów, my 11, więc jeśli Rosjanie by przegrali, mamy szansę być czwartą, najlepszą drużyną fazy grupowej. Oczywiście w dużej mierze zależy to nie tylko od nas, ale od Petersburga, ale musimy wykorzystać tę możliwość – mówi trener Andrea Anastasi. Transmisja meczu w nSport+.

Siatkarze Trefla do Belgii wylecieli we wtorek o 9:55 z gdańskiego lotniska. Lądują w holenderskim Eindhoven, skąd do Maaseik jest 60 km. O 18:00 „gdańskie lwy” rozpoczną trening w Steengoed Arena, gdzie w środę o 20:30 rozbrzmi pierwszy gwizdek ostatniego starcia Trefla w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Choć gdańszczanie są już pewni awansu do ćwierćfinału – nawet jeśli w Maaseik by przegrali, a zajmująca drugie miejsce w grupie PGE Skra zwyciężyłaby za trzy punkty i zespoły zrównałyby się pod względem liczby „oczek”, „gdańskie lwy” mają więcej meczów wygranych, a to kryterium jest najważniejsze w ustalaniu kolejności w tabeli – w środowym meczu nie będzie taryfy ulgowej. – Jesteśmy pewni awansu, ale wciąż walczymy z Zenitem Sankt-Petersburg o rozstawienie w losowaniu par ćwierćfinałowych. Zenit ma obecnie 12 punktów, my 11, więc jeśli Rosjanie by przegrali, mamy szansę być czwartą, najlepszą drużyną fazy grupowej. Oczywiście w dużej mierze zależy to nie tylko od nas, ale od Petersburga, ale musimy wykorzystać tę możliwość. Ponadto nie mamy obecnie za dużo czasu na treningi – gramy mecz w środę, w czwartek jesteśmy w podróży do Gdańska, a w piątek już wyjeżdżamy do Łodzi na sobotni mecz z ONICO Warszawa. Środowe spotkanie z Maaseik to więc także świetna okazja do treningu. Uważam też, że w tym meczu reprezentujemy nie tylko nasz klub, ale całą Polskę i to bardzo ważne, by pokazać się z jak najlepszej strony – mówi przed środowym meczem trener Andrea Anastasi.

Środowe spotkanie zapowiada się bardzo emocjonująco, bowiem mistrz Belgii przed własną publicznością pokonał już w fazie grupowej Ligi Mistrzów bez straty seta PGE Skrę Bełchatów, a w meczu z Berlin Recycling Volleys prowadził już 2:0, jednak ostatecznie drużyna ze stolicy Niemiec doprowadziła do wyrównania, a następnie rozstrzygnęła tie-breaka na swoją korzyść. W pierwszym meczu drużyn z Maaseik i Gdańska żółto-czarni zwyciężyli 3:1. Przypomnijmy, że we wszystkich pięciu dotychczasowych meczach tegorocznej Ligi Mistrzów Trefl tylko raz nie mógł cieszyć się ze zwycięstwa – w pierwszym meczu z PGE Skrą w Bełchatowie. Dobra wiadomość dla gdańskich kibiców przed środowym spotkaniem jest taka, że wszyscy gracze Trefla są już w pełni zdrowi, włącznie z Nikolą Mijailoviciem, który w ostatnich spotkaniach pauzował ze względu na niegroźną kontuzję pleców. – Nikola trenuje już normalnie z drużyną i czuje się dobrze – mówi trener Andrea Anastasi. – Pamiętajmy jednak też, że jednym z naszych celów na ten sezon jest wprowadzanie młodych graczy – w sobotnim meczu z Cuprum – poza Piotrem Nowakowskim i Maciejem Olenderkiem – żaden z graczy z wyjściowej szóstki nie miał więcej niż 24 lata. Bardzo cieszy mnie poziom, jaki i w Rzeszowie i w sobotę zaprezentował najmłodszy z naszej drużyny Szymon Jakubiszak – dodaje włoski szkoleniowiec.

Kto rozpocznie mecz w Maaseik, tego trener nie zdradza, ale najważniejsze, że ma do dyspozycji już wszystkich graczy. To także bardzo istotne ze względu na obecną intensywność rozgrywek. Po powrocie z Maaseik Trefl uda się do Łodzi na starcie z ONICO Warszawa (sobota, 2 marca, 17:30), trzy dni później – we wtorek 5 marca o 20:30 – gdańszczanie podejmą w ERGO ARENIE ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, w piątek 8 marca o 17:30 zmierzą się w sopockiej Hali 100-lecia z Aluron Virtu Wartą Zawiercie, a w poniedziałek 11 marca o 20:30 w ERGO ARENIE rozbrzmi pierwszy gwizdek meczu z PGE Skrą Bełchatów. Najprawdopodobniej dwa dni później – w środę 13 marca – w ERGO ARENIE spotkamy się podczas ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Losowanie par ćwierćfinałowych odbędzie się w piątek 1 marca o godz. 13:00 i wtedy też Trefl pozna przeciwnika oraz dokładne daty meczów. Jeśli w środę Zenit Sankt-Petersburg wygrałby z VfB Friedriechshafen (początek tego meczu w środę o 17:00 czasu polskiego), gdańszczanie w ćwierćfinale trafią na kogoś z czwórki Zenit Kazań, Cucine Lube Civitanova, Sir Colusi Sicoma Perugia, Zenit Sankt-Petersburg.

Transmisja środowego meczu z Greenyard Maaseik w nSport+.

Sponsor PlusLigi

Sponsor Tytularny

Partner Strategiczny

Sponsorzy Złoci

Partner Złoty

Partnerzy

Partner Technologiczny

Patroni medialni