Piotr Nowakowski: Do kolekcji Pucharu Polski chcielibyśmy dołożyć medal

Trefl Gdańsk po raz trzeci w swojej historii jest wśród najlepszych czterech drużyn kraju i po raz trzeci na tym etapie rywalizacji mierzy się z PGE Skrą – w sezonie 2014/2015 gdańszczanie pokonali bełchatowian i awansowali do finału, a w sezonie 2015/2016, kiedy zasady walki o medale były trochę inne i tylko pierwsza i druga drużyna po rundzie zasadniczej walczyły o złoto, a trzecia i czwarta o brąz, zespół trenera Andrei Anastasiego musiał uznać wyższość rywali, kończąc zmagania na czwartej pozycji. W tym sezonie, by w półfinale mierzyć się z PGE Skrą, która fazę zasadniczą zakończyła na drugim miejscu i automatycznie awansowała do tego etapu rozgrywek, „gdańskie lwy” musiały najpierw pokonać w ćwierćfinałach drużynę Jastrzębskiego Węgla. Trefl wygrał pierwsze starcie na wyjeździe, ale później w sobotę to ekipa trenera De Giorgiego triumfowała w Gdynia Arenie, więc do wyłonienia zwycięzcy potrzebne było trzecie spotkanie. – Obawiałem się trochę niedzielnego spotkania, ponieważ zastanawiałem się, jak drużyna będzie reagować po dwóch meczach w małym odstępnie czasu, ale ta reakcja była wspaniała. Przegrywaliśmy w czwartym secie i byliśmy blisko odpadnięcia z rywalizacji o medale, ale na boisku pojawiła się nowa energia. Byłem pozytywnie zaskoczony, ponieważ jak patrzyłem na chłopaków przed meczem zastanawiałem się, czy nie są zmęczeni – co oczywiście jest w pełni normalne – ale tak nie było i drużyna walczyła do samego końca – mówi trener Andrea Anastasi.

PGE Skra do Gdańska przyjechała natomiast po 10 dniach przerwy od meczów – ostatnie spotkanie w rundzie zasadniczej bełchatowianie rozegrali bowiem 14 kwietnia z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. – Myślę, że dla tak klasowej drużyny, jaką jest PGE Skra Bełchatów, nie ma to większego znaczenia, czy są wypoczęci, czy są w rytmie meczowym. Ważne będzie to, jak my się zaprezentujemy, jaki my poziom pokażemy. Ważne, że my zachowaliśmy nasz rytm i myślę, że mimo tych spotkań, które rozegraliśmy, przystąpimy do jutrzejszego meczu wypoczęci, świeży i gotowi do walki – zapowiada Piotr Nowakowski. Środkowy w ostatnim meczu z Jastrzębskim Węglem zdobył 20 punktów – najwięcej w swojej dotychczasowej, 12-letniej karierze w PlusLidze. – Ważniejsze od moich indywidualnych dokonań jest to, jak gra cała drużyna. Każdy z nas chce pokazać maksimum swoich umiejętności, by przełożyło się to na zespołowy sukces. Jesteśmy już w walce o medale i oczywiście, że mierzymy jak najwyżej i do kolekcji Pucharu Polski chcielibyśmy dołożyć krążek – dodaje środkowy.

Środowe spotkanie z PGE Skrą będzie pierwszym meczem półfinałowym. Drugie spotkanie rozegrane zostanie w sobotę o godz. 17:30 w Bełchatowie, a ewentualne trzecie – rywalizacja toczy się do dwóch wygranych – dzień później o tej samej godzinie. Jeśli Trefl Gdańsk pokona w rywalizacji półfinałowej bełchatowian, awansuje do finału, w którym zmierzy się z wygranym z pary ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn. Z kolei jeśli gdańszczanie będą musieli uznać wyższość PGE Skry, będą walczyć o brązowy medal PlusLigi z przegranym z drugiej pary półfinałowej.

Niezależnie czy walka będzie się toczyć o złoto czy o brąz, jeśli gdańszczanie będą grać z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, to w ERGO ARENIE drużyny spotkają się 2 maja, a jeśli z Indykpolem AZS-em Olsztyn, to przed własną publicznością walczyć będą w sobotę 5 maja i ewentualnie dzień później w niedzielę 6 maja – środowe mecze odbywają się bowiem u niżej notowanego przeciwnika, a po rundzie zasadniczej Trefl był w tabeli za ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a przed Indykpolem AZS-em Olsztyn.

Bilety

Po blisko dobie od uruchomienia sprzedaży biletów zajęta już była cała dolna kondygnacja trybun ERGO ARENY. Obecnie trwa sprzedaż wejściówek do sektorów na środkowym poziomie trybun. Ceny biletów są takie same jak w rundzie zasadniczej i zaczynają się już od 15 zł w przypadku wejściówek ulgowych oraz 20 zł za bilet normalne w strefie zielonej, kończąc na odpowiednio 30 i 40 zł gwarantującej najlepszy widok na boisko w strefie czerwonej. Zniżki przysługują uczniom i studentom do 26. roku zycia oraz seniorom, którzy ukończyli 60. rok życia. Została przygotowana także specjalna dla rodzin – kibicując w wyznaczonym sektorze, za bilet dla dziecka do 13. roku życia zapłacimy jedynie 5zł. Z takiej samej stawki mogą korzystać grupy szkolne. Całosezonowe karnety obowiązują także na mecze fazy play-off.

Wejściówki można kupować za pośrednictwem strony www.gdanskielwy.pl, a także kasie nr 4 w ERGO ARENIE, która w dniu meczu otwarta jest od godz. 13:30 do 17:30 oraz punktach partnerskich – Sklepie Koszykarza w GCH Manhatan, Hotelu Haffner, siedzibie Stowarzyszenie Turystycznego Sopot oraz Bałtyckiej Agencji Artystycznej BART, a także salonikach prasowych sieci Kolporter. 

Na najmłodszych podczas meczu jak zawsze czekać będzie kącik zabaw, dmuchany zamek oraz gry Trefla, a ponadto w przerwach wystąpią cheerleaderki żółto-czarnej grupy tanecznej „SIEMANKO Trefl”, a popularny ‘kiss cam’ zamieni się w ‘lew cama’ i każdy będzie mógł na chwilę zostać królem zwierząt.