Gdańscy juniorzy najpierw jak burza przebrnęli przez etap wojewódzki rozgrywek, a następnie przez ćwierćfinał mistrzostw Polski, którego byli gospodarzem. W półfinałowym turnieju, który odbywał się we Wrocławiu podopieczni Adama Miotka przegrali jedno spotkanie – po zaciętym pięciosetowym pojedynku musieli uznać wyższość gospodarzy.
W decydującym etapie mistrzostw Polski żółto-czarni trafili do „grupy śmierci” – o awans do półfinału musieli zmierzyć się z KS-em Metrem Warszawa, KS-em Jastrzębskim Węglem (obrońcą tytułu) oraz AKS-em V LO Rzeszów (przed rokiem trzecim). Pierwsze dwa starcia – z Rzeszowem i Warszawą drużyna z Gdańska przegrała, co przekreśliło ich udział w walce o medale.
– W pierwszym meczu w drugim secie przegraliśmy 26:28. Mieliśmy swoją szansę, mianowicie dwie kontry, których nie wykorzystaliśmy. Zabrakło lepszego dogrania i skuteczności z wysokiej piłki. Rzeszowianie wytrzymali tę końcówkę. W trzecim secie zanim się zorientowaliśmy, że trzeba grać dalej, rozpamiętywaliśmy sytuację z drugiej partii. Próbowaliśmy się odbudować, ale AKS był skuteczniejszy na kontrze – analizuje Adam Miotk, trener Trefla Gdańsk. – Dzień później kompletnie nie wyszedł nam mecz z KS-em Metrem Warszawa. Nie zagrywaliśmy dobrze, robiliśmy mnóstwo błędów własnych, a na finałach mistrzostw Polski nie wolno tak grać – dodaje.
Trzeci pojedynek, z Jastrzębiem, żółto-czarni zapisali na swoim koncie, a z nagrody MVP mógł cieszyć się Kacper Wnuk, atakujący Trefla, który w tym spotkaniu zdobył 30 punktów. Niestety, lepszy bilans setów sprawił, że dzień później to Ślązacy grali o piąte miejsce, a ekipę z Pomorza musiała zadowolić rywalizacja o siódmą lokatę. Niemniej jednak szkoleniowiec żółto-czarnych chwalił swoich podopiecznych po tym zwycięstwie. – To był bardzo ważny mecz pod względem odbudowania się, bo przegraliśmy dwa pierwsze spotkania. Wiedziałem, że moi zawodnicy potrafią grać dobre mecze i dzisiaj taki właśnie zagrali. Jeżeli utrzymamy taki poziom gry, to mamy drużynę, która w przyszłości może sporo udowodnić i osiągnąć.
Fot. vispolska.pl
W swoim ostatnim pojedynku w ramach finału MP gdańszczanie zmierzyli się z Dafi Społem Kielce, które bez większych problemów pokonali 3:1, a za najlepszego zawodnika uznano środkowego Gracjana Mączkę – autora m.in. dwóch punktowych zagrywek i czterech skutecznych bloków.
Fot. vispolska.pl
– Jeśli chodzi o turniej, to robiliśmy, co mogliśmy. W składzie mamy młodszych zawodników. Nie chcę powiedzieć, że przyjechaliśmy po naukę, bo każdy przyjechał do Kętrzyna walczyć. Jednak mimo wszystko udział w tym turnieju uważamy za satysfakcjonujący – zaznaczył trener z Gdańska.
Wyniki:
Finał Mistrzostw Polski Juniorów
grupa A
Trefl Gdańsk – AKS V LO Rzeszów 1:3 (25:20, 26:28, 14:25, 22:25)
Trefl Gdańsk – KS Metro Warszawa 0:3 (21:25, 19:25, 19:25)
Trefl Gdańsk – KS Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:22, 23:25, 25:22, 14:25, 15:9), MVP: Kacper Wnuk
mecz o 7. miejsce
Trefl Gdańsk – Dafi Społem Kielce 3:1 (25:21, 25:22, 25:27, 25:17), MVP: Gracjan Mączka