Wygrany tie-break w „jaskini gdańskich lwów”!

Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 3:2 (20:25, 18:25, 28:26, 25:19, 15:13)

Trefl Gdańsk: Nowakowski 13, Sanders 1, Schulz 23, McDonnell 1, Szalpuk 19, Mika 8, Majcherski (libero) oraz Grzyb 8, Ferens 2, Jakubiszak, Niemiec Olenderek (libero), Kozłowski, Gunter 4

Jastrzębski Węgiel: Muzaj 25, Boruch 9, Derocco 4, Kampa 2, Sobala 12, Oliva 21, Popiwczak (libero) oraz Quiroga 12, Ernastowicz 1, Gdowski (libero)

MVP: Artur Szalpuk

Widzów: 3700

Liczby meczu:

2 – po raz drugi w tym sezonie PlusLigi „gdańskie lwy” zwyciężyły z Jastrzębskim Węglem po tie-breaku. W październiku drużyny walczyły partia za partię, a tym razem gospodarzom do zmiany losów spotkania była potrzebna długa przerwa, na którą przyjezdni schodzili z prowadzeniem 2:0.

3 – tyle punktowych bloków zanotował podczas dzisiejszego starcia Piotr Nowakowski – najwięcej wśród „gdańskich lwów”. Do tego dołożył on osiem punktowych ataków, osiągając 57% skuteczności w tym elemencie gry.

12 – grający z numerem 12 MVP dzisiejszego starcia Artur Szalpuk zdobył 18 punktów atakiem, osiągając 55% skuteczności w tym elemencie gry. Przyjmujący po raz drugi w tym sezonie PlusLigi został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania.

Powiedzieli po meczu:

Michał Kozłowski: Gra naszego zespołu na początku nie wyglądała najlepiej. W trzecim secie Jastrzębie pozwoliło nam wrócić do naszej gry, do tego mobilizujące słowa trenera w szatni spowodowały, że wygraliśmy ten niezwykle trudny mecz. Goście bardzo dobrze grali w zagrywce, a wiadomo, że zagrywka potrafi ustawić cały mecz. Od trzeciego seta jastrzębianie bardziej szanowali piłkę, my z kolei lepiej przyjmowaliśmy i myślę, że to było decydujące w tej niekorzystnej dla nas sytuacji. Wydaje mi się, że na wyróżnienie u przeciwników zasługuje przede wszystkim rozgrywający, który potrafił zaskoczyć swoimi zagraniami. My na szczęście zagraliśmy lepiej zagrywką i to pozwoliło wygrać najpierw trzecią partię, a potem cały mecz.

Damian Schulz: Najważniejsze, że wygraliśmy, ponieważ nasze drużyny są blisko siebie w tabeli, mając przed dzisiejszym starciem taką samą liczbę punktów. Na początku jastrzębianie bardzo dobrze serwowali, a po tej dłuższej przerwie wydaje mi się, że ta zagrywka im trochę „siadła”, a my zaczęliśmy grać swoją siatkówkę. Punkty są nam teraz potrzebne, jak tlen, dlatego tym bardziej cieszy nas ta wygrana.

Kolejne starcie przed własną publicznością „gdańskie lwy” stoczą w piątek, 23 lutego, o godz. 18. Żółto-czarni podejmą jedną z najbardziej utytułowanych drużyn PlusLigi, Asseco Resovię Rzeszów. Bilety na to spotkanie są dostępne na stronie https://trefl.ticketsoft.pl/