Na zakończenie tegorocznych zmagań lęborczanom przyszło zmierzyć się z liderem klasyfikacji II ligi – GBS-em Bankiem KS-em Orłem Międzyrzecz. Już pierwsza część sezonu pokazała, że przeciwnicy są mocnymi kandydatami do wygrania grupy 1.
15 grudnia Trefl Lębork podjął rywali w hali Gdańskiego Ośrodka Sportu. Pierwotnie w tym terminie lęborczanie mieli się zmierzyć z GKS-em Stoczniowcem Gdańsk, ale z uwagi na międzynarodowy turniej w Częstochowie, w którym udział brali żółto-czarni, a który przypadał właśnie w dzień planowanego pojedynku z Międzyrzeczem, drużyna Edwarda Pawlun poprosiła o zmianę dat. Zaległe spotkanie z gdańszczanami odbędzie się 17 stycznia 2019 roku.
Sobotni mecz od początku nie ułożył się po myśli gospodarzy. Bolesna porażka w pierwszej partii, do 12, nie napawała zgromadzonych kibiców optymizmem, ale w drugiej Lębork wyszedł na parkiet odmieniony i wyrównał stan spotkania. Krótka była jednak radość Trefla z poprawienia feralnych elementów, bowiem w kolejnym secie liderzy II ligi wrócili swojej dobrej gry, odzyskując prowadzenie w meczu. Czwarta odsłona spotkania okazała się, niestety, ostatnią. Lęborczanie zbyt późno zaczęli odrabiać straty. Zacięta końcówka padła łupem Międzyrzecza, który zachował więcej zimnej krwi i zapisał kolejne zwycięstwo na swoim koncie.
Wynik:
Trefl Lębork – GBS Bank KS Orzeł Międzyrzecz 1:3 (12:25, 25:20, 15:25, 24:26)