Radomianie wygrywają w Gdańsku

Trefl Gdańsk – Cerrad Czarni Radom 0:3 (23:25, 20:25, 18:25)

Trefl: Nowakowski 4, Janusz 1, Hebda 6, Niemiec 7, Muzaj 14, Schott 9, Olenderek (libero) oraz Jakubiszak, Kozłowski, Sasak 1

Cerrad Czarni: Pajenk 8, Żaliński 12, Vincic 2, Huber 5, Zhigalov 17, Fornal 10, Ruciak (libero) oraz Rybicki, Kwasowski

MVP: Maksim Zhigalov

Widzów: 2150

Liczby meczu:

2 – mecz z Cerradem Czarnymi Radom był drugim z rzędu, w którym Nikola Mijailović w składzie wpisany był na pozycji libero, a na pozycji przyjmującego mógł zagrać Fabian Majcherski. Serb w meczu z ONICO Warszawa doznał bowiem kontuzji kolana. – Mam nadzieję, że Nikola będzie mógł jak najszybciej pomóc drużynie, ale oczywiście wejdzie na boisko, gdy będzie do tego w pełni gotowy. Jest to gracz, który potrafi zmotywować zespół, wprowadzić więcej energii, więcej agresji, jego waleczne nastawienie wynika też na pewno z narodowości. Mam nadzieję, że wróci na boisko jeszcze w nadchodzącym tygodniu – powiedział po meczu trener Andrea Anastasi.

4 – cztery asy serwisowe zanotował w niedzielnym meczu Wojciech Żaliński. Przyjmujący, który w przeszłości reprezentował Gdańsk, łącznie zdobył 12 punktów. Przypomnijmy, że w tym sezonie na swoim koncie ma on już trzy statuetki MVP. Dziś najlepszym graczem meczu wybrany został jednak Maksim Zhigalov, który zanotował 58% skuteczności w ataku, punktując łącznie 17-krotnie.

Powiedzieli po meczu:

Alen Pajenk, Cerrad Czarni Radom: Po dwóch dużych porażkach to było ważne, żebyśmy wrócili na zwycięską ścieżkę jako drużyna. Pokazaliśmy, że możemy walczyć z dobrymi drużynami. To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Nasz serwis był bardzo dobry, mocny i sprawiał, że przeciwnicy mieli problemy z graniem środkiem. To był klucz, bo mieliśmy okazję do lepszego grania blokiem, a przy okazji my mogliśmy ten element wykorzystać i cieszę się, że dzisiaj dostałem dużo piłek od naszego rozgrywającego. Po pierwszym secie spodziewaliśmy się całego tak ciężkiego spotkania, ale potem okazało się, że to my mieliśmy mocniejszą psychikę i to było decydujące.

Andrea Anastasi, Trefl Gdańsk: Mieliśmy swoje okazje w tym meczu, szczególnie kiedy prowadziliśmy 22:20, ale potem dobre zagrywki rywali nas rozstroiły. Myślę, że chwilowo zgubiliśmy „chemię” w zespole i musimy ją znaleźć. Nie da się ukryć, że ta część sezonu nie jest dobra w naszym wykonaniu, bo nasza gra faluje – zaczynamy dobrze, a potem przytrafia nam się błąd, który blokuje zespół. Brakuje nam doświadczenia boiskowego, ponieważ wielu naszych graczy nie grało regularnie w poprzednich sezonach, dopiero u nas dostają swoje szanse. Zaczynamy wprowadzać młodszych, ale oni też się uczą. Patryk Niemiec zrobił bardzo duże postępy i jestem z niego zadowolony – podjął wyzwanie i daje sobie radę. Według mnie oprócz doświadczenia brakuje nam też osobowości. Do tego nie może nam pomóc Nikola Mijailović, który potrafi zmotywować zespół, wprowadzić więcej energii. Z kolei  Piotr Nowakowski, który jest bardzo dobrym środkowym, w tej chwili wydaje mi się być trochę zagubiony. Zdajemy sobie sprawę z tego, że tym razem nasz ranking nie będzie tak dobry, jak poprzednio, ale nie możemy spuszczać głów i się załamywać. Musimy pracować ciężko na treningach i walczyć w każdym spotkaniu o każdą piłkę.

Pełna relacja z meczu dostępna w serwisie naszego patrona medialnego, trojmiasto.pl – https://sport.trojmiasto.pl/TREFL-Gdansk-Cerrad-Czarni-Radom-0-3-n130230.html.