Siatkarsko 2020 rok oznaczał dla Trefla Gdańsk łącznie 29 meczów PlusLigi i jeden w ramach Pucharu Polski, w których „gdańskie lwy” zanotowały w sumie 18 zwycięstw, 11-krotnie wygrywając w domu. W połowie marca pandemia koronawirusa sprawiła, że gdańszczanie musieli zapomnieć o play-offach i Final Four Pucharu Polski, choć bardzo dobrą grą wywalczyli sobie w nich miejsca. Wcześniejsze zakończenie sezonu i koronawirus nie zatrzymały jednak Trefla pod kątem działań marketingowych. Tak jak jeszcze w lutym tego roku żółto-czarnych z trybun ERGO ARENY wspierało 9980 osób podczas „Meczu Kaszubskiego”, tak od marca wszelkie aktywności klubu zostały przeniesione do internetu.
2020 rok dla Trefla Gdańsk był inny niż poprzednie i pod kątem sportowym – wcześniejsze zakończenie sezonu, rozgrywanie meczów przy pustych trybunach – i marketingowym – dotychczasowe działania profrekwencyjne po prostu nie mogły być prowadzone. Wiele zmian, nowa rzeczywistość i sportowa niepewność nie zatrzymały jednak aktywności klubu prowadzonych dla kibiców. Jeszcze w styczniu i lutym tego roku gdańszczanie mecze rozgrywali przy zapełnionych trybunach, z mnóstwem atrakcji wokół boiska. W pierwszym domowym meczu w 2020 roku, podczas starcia z GKS-em Katowice, Trefl przygotował dodatkowe rozrywki dla starszych i młodszych w ramach siatkarskiego Dnia Babci i Dziadka, a w lutym drużynę trenera Michała Winiarskiego dopingowało z trybun ERGO ARENY 9980 kibiców podczas „Meczu Kaszubskiego”, który wypadał w spotkaniu z Cuprum Lubin. Młodzi Pomorzanie w siatkarskiej atmosferze świętowali tego dnia 100. rocznicę zaślubin Polski z morzem, a całe wydarzenie miało niezwykle podniosłą, biało-czerwoną oprawę. Gdy zarówno sport, jak i dotychczasowe działania marketingowe zostały zatrzymane przez pandemię, Trefl Gdańsk błyskawicznie przeniósł aktywność do sieci. Dosłownie dwa dni po odwołaniu finałowego turnieju Pucharu Polski w katowickim Spodku Trefl zorganizował wirtualne rozgrywki w… Twitter Arenie. Skupiając uwagę kibiców w social mediach, w jeden weekend klubowi przybyło na Twitterze niemal trzykrotnie więcej followersów niż normalnie w ciągu miesiąca.
Marcowo-kwietniowy lockdown oznaczał także live’y na Instagramie, podczas których siatkarze grali z kibicami w planszówki Trefla w lekko zmodyfikowanej wersji, filmiki od „gdańskich lwów”, w których zawodnicy pokazywali, jak można ćwiczyć w domu, czy naukę języków obcych w InstaStory z zagranicznymi siatkarzami i członkami sztabu szkoleniowego. Na Facebooku show skradł primaaprilisowy żart trenera Michała Winiarskiego o tym, że wraca na parkiet i będzie łączył funkcję szkoleniowca z zawodnikiem. Materiał wideo, w którym trener Winiarski komunikuje to kibicom brzmiał tak realistycznie, że nie jeden dał się nabrać, a przy tym filmik osiągnął blisko 200 tys. zasięgu i był piątym najpopularniejszym na profilu Trefla Gdańsk w 2020 roku. Lato oznaczało dla Trefla walkę z koronawirusem, ale również ona nie zakończyła się tylko na wyzdrowieniu siatkarzy i powrocie do treningów. Trefl zaangażował się w działania edukacyjne minimalizujące ryzyko rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2, przygotowując materiał z mistrzami świata – Mariuszem Wlazłym i Mateuszem Miką – propagujący noszenie maseczek, dezynfekcję rąk i trzymanie dystansu. Siatkarze byli w swym przekazie bardzo autentyczni ze względu na doświadczenia drużyny, a aktywność ta oczywiście szybko z social mediów przebiła się także do telewizji.
Sezon 2020/2021 rozpoczął się z obostrzeniami, jednak podczas inauguracji rozgrywek choć część kibiców mogła dopingować siatkarzy z trybun ERGO ARENY. Obecnością publiczności nie cieszyliśmy się jednak długo. Od początku października mecze są rozgrywane w pełnym reżimie sanitarnym, bez udziału kibiców. To jednak nie oznacza, że „gdańskie lwy” straciły kontakt ze swoimi fanami. Chociażby przed Świętami zawodnicy łączyli się poprzez Zoom z posiadaczami całosezonowych karnetów, by złożyć świąteczno-noworoczne życzenia i odpowiedzieć na pytania kibiców. Każde ze spotkań online kończyło się niemal tymi samymi słowami – obyśmy w 2021 roku mogli spotkać się w hali. Za to trzymamy wszyscy bardzo mocno kciuki, ale jak już pokazał rok 2020 – Trefl Gdańsk potrafi przystosować się do nowej rzeczywistości. Obyśmy jednak mogli jak najszybciej wrócić do tej sprzed 11 miesięcy.