Jeden z zawodników Trefla Gdańsk, który test na obecność SARS-CoV-2 miał przeprowadzony tydzień temu w poniedziałek i otrzymał wówczas wynik ujemny, w piątek miał powtórzone badanie, ponieważ pojawiła się u niego podwyższona temperatura. Niestety powtórny test dał wynik dodatni. W związku z powyższym sanepid zadecydował o powtórzeniu w tym tygodniu badań także u pozostałych sześciu osób z drużyny z ujemnymi wynikami.
W drużynie Trefla Gdańsk stwierdzono w ubiegłym tygodniu 14 przypadków zakażenia SARS-CoV-2 – dotyczą one 11 zawodników oraz trzech członków sztabu szkoleniowego. Wyniki ujemne otrzymało z kolei czterech zawodników i trzech innych członków sztabu szkoleniowego. Ponieważ u jednego z graczy, który pierwotnie otrzymał wynik ujemny, trzy dni po przeprowadzeniu testu pojawiła się podwyższona temperatura, sanepid zdecydował o powtórnym badaniu. Niestety drugi test dał wynik dodatni. Teraz ponowne badania przejdzie więc też trzech pozostałych graczy i trzech członków sztabu, którzy w ubiegłym tygodniu otrzymali wyniki ujemne.
– Jestem po wielu rozmowach z sanepidem. Każdy organizm inaczej reaguje na zakażenie, więc jest to jak najbardziej możliwe, że u tego zawodnika wirus rozwijał się wolniej i przy pierwszym teście nie był jeszcze wykrywalny. Zachowując jednak wszelkie środki ostrożności, gdy tylko u tego zawodnika pojawiła się podwyższona temperatura, od razu zgłosił się do sanepidu, choć podejrzewał, że jednodniowa gorączka mogła wynikać z zatrucia pokarmowego. W związku z dodatnim wynikiem badania teraz sanepid zadecydował o kontrolnym powtórzeniu testów u wszystkich graczy i członków sztabu szkoleniowego, którzy w ubiegłym tygodniu otrzymali ujemne wyniki – informuje Prezes Trefla Gdańsk Dariusz Gadomski. – Powtórne badania przechodzą tylko członkowie drużyny, ponieważ w przypadku pracowników klubu od ostatniego kontaktu z zawodnikami i sztabem szkoleniowym minęły już dwa tygodnie i u żadnej z osób nie pojawiły się żadne niepokojące objawy. W pełni stosujemy się do wszystkich zaleceń Inspekcji Sanitarnej – dodaje Prezes Gadomski.