Wygrany tie-break Trefla! Dwa punkty zostają w Gdańsku!

Środowy wieczór w ERGO ARENIE był niezwykle emocjonujący. Choć gdańszczanie w meczu z BKS-em Visłą Bydgoszcz prowadzili już 2:1, rywale doprowadzili do tie-breaka. W tej partii gospodarze zbudowali kilkupunktową przewagę, ale też nie brakowało wielkich emocji – po wygranej piłce meczowej sędzia wziął challenge i okazało się, że „gdańskie lwy” dotknęły siatki. Za chwilę jednak podopieczni trenera Winiarskiego mogli się ponownie i już do końca cieszyć. MVP starcia wybrany został Ruben Schott.

Trefl Gdańsk – BKS Visła Bydgoszcz 3:2 (25:20, 27:29, 25:18, 17:25, 15:13)

Trefl Gdańsk: Filipiak 18, Janusz 2, Jakubiszak 7, Schott 17, Mordyl 15, Crer 12, Majcherski (libero) oraz Kozub, Sasak, Janikowski 4, Olenderek (libero)

BKS Visła Bydgoszcz: Gałązka 11, Stern 28, Lipiński 1, Kalembka 5, Urbanowicz 14, Peszko 14, Szymura (libero) oraz Woch, Gryc 1, Quiroga 1, Gil 1, Bonisławski (libero), Cieślik 1

MVP: Ruben Schott

Widzów: 1800

Liczby meczu:

2 – gdańszczanie w środę z wygranej cieszyli się dwukrotnie. Po piłce meczowej na 15:11 gdańszczanie już świętowali na parkiecie, jednak challenge wykazał dotknięcie siatki. Trefl utrzymał skupienie i pomimo kolejnej akcji rozstrzygniętej na korzyść gości, mecz skutecznie zakończył Pablo Crer.

8 – osiem punktowych bloków zanotował w środowym starciu Bartłomiej Mordyl. W sumie zapisał on na swoim koncie 15 „oczek”, notując przy tym 64% skuteczności w ataku. Z kolei MVP starcia – Ruben Schott – zanotował 17 punktów, osiągając przy tym 57% skuteczności w przyjęciu.

28 – aż 28 punktów zapisał na swoim koncie zawodnik bydgoszczan Toncek Stern. Z kolei 14 „oczek” zdobył Jakub Urbanowicz – kuzyn Karola Urbanowicza. Urbanowicz po stronie gości był jednym z głównych zawodników, którzy doprowadzili do tie-breaka.

100 – Środowy mecz był setnym występem w lidze Bartosza Filipiaka. Swą karierę – najpierw w Młodej Lidze – a następnie już na najwyższym poziomie rozgrywkowym rozpoczynał on właśnie w Bydgoszczy. Dziś Filipiak zapisał na swoim koncie 18 punktów.

Powiedzieli po meczu:

Bartosz Filipiak: Przygotowywaliśmy się na właśnie takie spotkanie. Domyślaliśmy się, że Bydgoszcz nie będzie miała nic do stracenia i będzie wywierała na nas presję. To im się udało, doprowadzili do tie-breaka i o mały włos skończylibyśmy z jednym punktem. Pomimo naszej troszkę słabszej gry i nie najlepszej formy w dzisiejszym dniu potrafiliśmy zdobyć te dwa punkty i myślę, że powinniśmy się z tego cieszyć. Odnośnie końcówki piątego seta – w meczu nie szło nam najlepiej, nie graliśmy równo i na dodatek, kiedy mieliśmy już mecz wygrany, to wróciliśmy do gry, bo challenge wykazał dotknięcie siatki. Najważniejsze, że mimo wszystko potrafiliśmy postawić kropkę nad „i”.

Bartłomiej Mordyl:

Element bloku zawsze był moim najlepszym elementem. W poprzednich drużynach, jeśli grałem, byłem w rytmie meczowym, to tych bloków miałem sporo. Teraz jednak, biorąc pod uwagę, że gram na tym najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, można powiedzieć, że jestem teraz w swojej najlepszej dyspozycji. Trener Winiarski uczulał nas przed tym spotkaniem, że to nie będzie łatwy mecz, że bydgoszczanie bardzo ryzykują na zagrywce i jeśli ta zagrywka im siedzi, to są groźni, rozkręcają się, od razu za tym idzie dobra gra w bloku, dobra gra w obronie i wiedzieliśmy, że możemy się spodziewać bardzo trudnego meczu. Przed tą piątą partią wiedzieliśmy, że wszystko zaczyna się od początku, że wszystko jest możliwe. Bardzo się cieszymy, że udało się wygrać.

Pełna relacja dostępna w serwisie naszego patrona medialnego trojmiasto.pl – https://sport.trojmiasto.pl/TREFL-Gdansk-Visla-Bydgoszcz-3-2-n139946.html.

Najbliższe dwa mecze gdańszczanie rozegrają na wyjeździe (w Będzinie i Zawierciu), a w niedzielę 8 grudnia o 12:30 podejmą w ERGO ARENIE Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle! Bilety na to starcie są dostępne na www.gdanskielwy.pl!