Trzeci tie-break w tym sezonie. Gdańszczanie wracają z Lubina z jednym ważnym punktem

W tym spotkaniu Igor Jurićić postawił na ten sam wyjściowy skład, co w poprzednim meczu. Na boisku pojawili się: Alaiksei Nasevich, Kamil Droszyński, Piotr Orczyk, Patryk Niemiec, Mikołaj Sawicki, Karol Urbanowicz i Voitto Koykka (l.). Początkowo „gdańskie lwy” miały trudność, aby złapać swój meczowy rytm. Rywale w pełni wykorzystywali fakt, że grają we własnej hali i przy wsparciu swoich kibiców. Ponadto, po wczorajszej wygranej Enea Czarnych Radom, ich pozycja w tabeli pogorszyła się, dlatego lubinianie zyskali dodatkowy bodziec do walki. Trener Juricić nie czekał i przy nie do końca korzystnym stanie punktowym 13:9 zdecydował się na zmiany. Na boisku, w miejscu Droszyńskiego i Nasevicha, pojawili się Lukas Kampa i Kewin Sasak. Lubinianie dalej grali odważnie i ryzykownie, dzięki czemu wygrali pierwszego seta do 20.

W drugiej odsłonie początkowo drużyna z Lubina wyszła na prowadzenie, jednak „gdańskie lwy” pokazały pazur i dogoniły rywala. Gdańszczanie zaczęli stawiać się zespołowi z Lubina, jednak gospodarze nie mieli zamiaru odpuścić. W międzyczasie na boisku w miejscu Urbanowicza zameldował się Jordan Zaleszczyk. Gra toczyła się punkt za punkt. Przy stanie 17:17 gdańszczanie zaczęli odjeżdżać przeciwnikom i tym samym doprowadzili do końca tego seta wygrywając 25:20. W trzeciej odsłonie  od samego początku gra znów toczyła się punkt za punkt. Chwilowo rywale wyszli na prowadzenie, jednak ponowie gdańszczanom udało się zniwelować straty. Końcówka bardzo przypominała tę z poprzedniej odsłony i tak samo zakończyła się zwycięsko dla Trefla.

W czwartej odsłonie czujność „gdańskich lwów” została uśpiona. Lubinianie bardzo szybko przystąpili do walki, zostawiając gdańszczan w tyle. Zespół KGHM-u Cuprum wiedział o co walczy i po zbudowaniu bezpiecznego dystansu punktowego mógł ryzykować i grać jeszcze odważniejszą siatkówkę. Tym razem gdańszczanie mimo prób nie zdołali choć na trochę zbliżyć się do remisu. Gospodarze wygrywając tego seta doprowadzili do tie-breaka.

W ostatniej odsłonie spotkania przez większość czasu gra toczyła się punkt za punkt. Drużyny grały pewnie, wzajemnie odpowiadając skutecznymi akcjami. Gdańszczanie popełnili kilka błędów, które w tym przypadku były decydujące. Goście zwyciężyli w tej partii do 10, a tym samym w całym meczu 3:2.

MVP Jake Hanes

KGHM Cuprum Lubin – Trefl Gdańsk 3:2 (25:21, 21:25, 21:25, 25:21, 15:10)

KGHM Cuprum Lubin: Hanes 29, Berger 12, Strulak 8, Pietraszko 8, Ferens 8, Kubicki 2, Masłowski (l.), Granieczny (l.), Kwasowski 9, Lorenc, Lipiński

Trefl Gdańsk: Sawicki 19, Orczyk 16, Niemiec 5, Nasevich 3, Urbanowicz 1, Droszyński, Koykka (l.), Sasak 18, Zaleszczyk 5, Kampa 2, Martinez Franchi