Do 21, a następnie do 15 i 16 Trefl Gdańsk wygrał w trzech setach z MKS-em Będzin. Mecz trwał niecałe półtorej godziny, a gdańszczanie zanotowali w nim siódme zwycięstwo z rzędu. Statuetka MVP powędrowała do libero Macieja Olenderka.
Trefl Gdańsk – MKS Będzin 3:0 (25:21, 25:15, 25:16)
Trefl: Lipiński 15, Wlazły 18, Kozub 1, Reichert 7, Mordyl 5, Crer 7, Olenderek (libero) oraz Ciok, Janikowski, Lipiński 1
MKS: Sobański 12, Kalembka 2, Gawryszewski 3, Pontes, Faryna 9, Ademar 1, Gregorowicz (libero) oraz Makowski, Ratajczak, Bobrowski 1, Schmidt 3, Godlewski 1
MVP: Maciej Olenderek
Liczby meczu:
3 – trzy na cztery razy skutecznie przyjmował Moritz Reichert, do którego w tym elemencie gry powędrowało 12 piłek. Do 75-cio procentowej skuteczności w przyjęciu Niemiec dołożył trzy asy serwisowe. Drugi z przyjmujących Bartłomiej Lipiński zanotował 50% skuteczności w 22 przyjęciach piłki, a przy tym atakował ze skutecznością równą 63% i trzy razy skutecznie zablokował przeciwnika.
3 – trzech młodych siatkarzy Trefla pojawiło się w trzecim secie na boisku ERGO ARENY. Trener Winiarski posłał na parkiet Mateusza Janikowskiego, a także Seweryna Lipińskiego i 18-letniego Michała Cioka, który został zgłoszony do kadry meczowej po kontuzji Mateusza Miki. Środkowy Seweryn Lipiński zdobył w sobotę swój pierwszy punkt w PlusLidze, a przyjmujący Michał Ciok zadebiutował na parkietach najwyższej klasy rozgrywkowej. Co ciekawe, 19-letni Seweryn Lipiński i 18-letni Michał Ciok razem mają tyle samo lat co Mariusz Wlazły, który także był obecny wówczas na parkiecie.
7 – dla gdańszczan zwycięstwo z MKS-em Będzin to siódma wygrana z rzędu. Zwycięska passa „gdańskich lwów” rozpoczęła się 3 listopada meczem z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa. Szansę do jej przedłużenia podopieczni trenera Winiarskiego będą mieć już we wtorek, ponieważ o 20:30 podejmą ekipę Stali Nysa. Transmisja tego meczu w Polsacie Sport Extra.
Powiedzieli po meczu:
Maciej Olenderek: Mecz ułożył się po naszej myśli, zawsze musimy zwracać uwagę głównie na naszą grę, wiemy, że czasami niektóre momenty dobrej gry przeciwnika trzeba przetrzymać i od ostatnich siedmiu meczów nam się to udaje i dziś ponownie wyszliśmy ze starcia zwycięsko. Wiedzieliśmy przed tym meczem, że choć Będzin ostatnie spotkania przegrywał nawet za trzy punkty, to w każdym był bardzo, bardzo blisko – z Kędzierzynem, Zawierciem, czy Radomiem. Wiedzieliśmy, że z nami będzie podobnie, że zaczną bardzo dobrze, że będą mieli swoje momenty, ale na szczęście nie pozwoliliśmy im na dużo w tym meczu. Otrzymałem dziś statuetkę MVP, ale najbardziej liczy się zwycięstwo całej drużyny. Cały zespół grał bardzo, bardzo dobrze i może stąd to wyróżnienie, ale osobiście myślę, że dzisiaj każdemu z nas taka statuetka by się należała równorzędnie – świetnie grali Moritz, Pablo, Łukasz, tak naprawdę wszystkich trzeba wymienić. Każdemu ta statuetka się należała bardziej niż mnie. Zazwyczaj po meczu mamy dzień wolny, ale z racji wtorkowego spotkania z Nysą jutro już trenujemy. Będzie to kolejny ważny mecz i będziemy bili się o ósme zwycięstwo z rzędu.
Łukasz Kozub: Będzin bardzo mocno rozpoczął ten mecz na zagrywce. Gdy przyjeżdżają takie zespoły, które w każdym meczu grają praktycznie o życie, nie mają nic do stracenia i MKS tak właśnie grał na początku dzisiejszego spotkania. My to super przetrzymaliśmy blokiem, obroną i cierpliwością i później to już była zabawa. Wygrywanie jest to taka fajna rzecz, że to uczucie po meczu faktycznie jest piękne i trzeba to pielęgnować, przychodzić na każdy trening z taką samą motywacją.