Marcin Janusz mierzy 196 cm i w lipcu skończy 24 lata. Swoją siatkarską drogę rozpoczynał w rodzinnym Dunajcu Nowy Sącz, skąd w 2011 roku przeniósł się do PGE Skry Bełchatów, reprezentując żółto-czarne barwy w rozgrywkach młodzieżowych. Po sezonie zakończonym wicemistrzostwem Młodej Ligi trafił do AZS-u Częstochowa, w którym już jako 18-latek wystąpił w 18 ligowych starciach. Przed sezonem 2014/2015 zmienił barwy i reprezentował drużynę z Kielc, a następnie wrócił do PGE Skry – już jako zawodnik pierwszego zespołu. W dwóch pierwszych sezonach był zmiennikiem Nicolasa Uriarte, a w ostatnim Grzegorza Łomacza. Ze świetnej strony zaprezentował się podczas tegorocznego finałowego turnieju Pucharu Polski, przed którym Łomacz doznał kontuzji. Janusz sprostał zadaniu, za co najpierw został doceniony statuetką MVP półfinałowego meczu z ONICO Warszawa, a później nagrodą dla najlepszego rozgrywającego całych zmagań. Później prowadził zespół także do zwycięstw z m.in. Dynamo Moskwa, Asseco Resovią Rzeszów, Indykpolem AZS-em Olsztyn, czy Lokomotiwem Nowosybirsk. W ostatnich trzech sezonach z PGE Skrą zdobył złoto, srebro i brąz mistrzostw Polski, a także Puchar i Superpuchar kraju.
– Marcin Janusz to kolejny młody gracz w naszej drużynie i kolejny bardzo utalentowany. W minionym sezonie świetnie wykorzystał swoją szansę, prezentując swoje umiejętności w starciach zarówno PlusLigi, jak i Ligi Mistrzów oraz Pucharu Polski. Pokazał, że jest gotowy, by przejść z roli zmiennika do pierwszego rozgrywającego. Rozmawiałem na jego temat także z trenerem Roberto Piazzą i zdecydowanie zgadzamy się, że to bardzo interesujący gracz, z dużym potencjałem – mówi trener Andrea Anastasi.
Janusz ma też już za sobą debiut w reprezentacji Polski. W minioną sobotę po raz pierwszy wystąpił w biało-czerwonych barwach w towarzyskim meczu drużyny Vitala Heynena z Kanadą. Obecnie znalazł się w szerokim składzie na Ligę Narodów, jednak o miejsce w kadrze walczy z Grzegorzem Łomaczem i Fabianem Drzyzgą. W Treflu będzie pełnił rolę pierwszego rozgrywającego, a jego zastępcą nadal będzie Michał Kozłowski, który dwuletni kontrakt z Treflem podpisał przed sezonem 2017/2018.
– Rywalizacja na pewno nie będzie łatwa, ponieważ Michał – z którym zresztą znamy się jeszcze z czasów wspólnego grania w AZS-ie Częstochowa – w minionym sezonie, gdy pojawiał się na parkiecie, prezentował się bardzo dobrze. Uważam, że pokazałem w poprzednich sezonach, że jestem w stanie prowadzić zespół jako pierwszy rozgrywający, ale wszystko oczywiście zweryfikuje boisko. Bardzo się cieszę, że będę miał możliwość pracy z takim trenerem, jakim jest Andrea Anastasi. Wierzę, że ta współpraca pomoże mi wejść na wyższy poziom, dlatego po otrzymaniu oferty nie zastanawiałem się długo. Bardzo się też cieszę z przeprowadzki do Gdańska – piękne miasto, dobrze zorganizowany klub ze świetnym trenerem. Wybór dla mnie był prosty i jestem szczęśliwy, że przyszły sezon spędzę w Gdańsku – powiedział Marcin Janusz, który z Treflem związał się dwuletnim kontraktem.
Transfer zawodnika w mediach społecznościowych klubu zapowiadany jest przy wykorzystaniu popularnej gry Trefla „Kim jest Janusz?”.