Atakujący Kewin Sasak, libero Maciej Olenderek i środkowy Dmytro Pashytskyy w sezonie 2022/2023 nie będą reprezentować barw Trefla Gdańsk. – Bardzo dziękujemy Kewinowi i Maćkowi za lata gry w żółto-czarnych barwach oraz Dimie za ostatnie miesiące w Gdańsku. Trzymamy kciuki za ich dalsze kariery, a w szczególności śledzić będziemy rozwój Kewina – mówi Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk.
Kewin Sasak w żółto-czarnych barwach występował od sezonu 2018/2019 i Trefl był jak do tej pory jego jedynym klubem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Przez cztery sezony młody atakujący wystąpił w 88 meczach PlusLigi, w których zdobył 464 punkty. W swoim pierwszym sezonie w Gdańsku był zmiennikiem Macieja Muzaja i punktował 6-krotnie, w kolejnych rozgrywkach zmieniał Bartosza Filipiaka i zdobył 27 punktów, a w sezonach 2020/2021 i 2021/2022 na swojej pozycji rywalizował z Mariuszem Wlazłym. W poprzednich rozgrywkach zdobył 170 punktów, a w minionym sezonie 261 oczek. Po dwóch meczach minionego sezonu Kewin został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania. Maciej Olenderek z kolei w Treflu grał rok dłużej niż Kewin, od rozgrywek 2017/2018. W Gdańsku sięgnął więc po brąz mistrzostw kraju oraz Puchar Polski. W swojej dotychczasowej 11-letniej karierze w PlusLidze Maciej reprezentował tylko dwa kluby. Nad morze przeniósł się bowiem po 6 latach w drużynie z Warszawy. W Gdańsku występował jako pierwszy gracz na swojej pozycji, a jego zmiennikami byli wychowankowie gdańskiej drużyny – najpierw Fabian Majcherski, a następnie Dawid Pruszkowski. Dmytro Pashytskyy do „gdańskich lwów” dołączył z kolei w połowie marca, po tym, jak zerwał kontrakt z rosyjskim Zenitem Sankt-Petersbug. Świetnie wspomógł zespół w walce o fazę play-off, a w 11 meczach Trefla, w których zagrał, zdobył 96 oczek.
– Bardzo dziękujemy Kewinowi i Maćkowi za lata gry w żółto-czarnych barwach oraz Dimie za ostatnie miesiące w Gdańsku. Każdy z nich dał się poznać nie tylko jako świetny zawodnik, ale przede wszystkim wspaniały człowiek. W przypadku Dmytro bardzo się cieszymy, że Gdańsk powitał go jak w domu w niełatwej dla niego sytuacji, a on ogromnie wspomógł drużynę w walce o play-offy. Trzymamy kciuki za dalsze kariery chłopaków, a w szczególności będziemy śledzić rozwój Kewina. Kewin przenosi się za granicę i jestem przekonany, że będzie to dla niego świetny bodziec. Mam dużą nadzieję, że nasze drogi jeszcze się skrzyżują, a także, że po przyszłym sezonie ligowym Kewina zobaczymy w biało-czerwonych barwach. To zawodnik z ogromnym potencjałem i jestem przekonany, że wyjazd za granicę pozwoli mu w pełni rozwinąć skrzydła – mówi Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk.
Kewin, Maciek, Dima – dziękujemy!