Rozgrywający Kamil Droszyński, który z Gdańskiem związał się przed sezonem 2022/2023, wracając tym samym do PlusLigi po dwóch sezonach w Niemczech i Belgii, zostaje w Treflu. Zawodnik podpisał z klubem nową, dwuletnią umowę. – Mam tutaj wszystko, czego mi trzeba do dalszego rozwoju, to znaczy poziom organizacyjny i sportowy tego klubu stoją na bardzo wysokim poziomie, co bezpośrednio przekłada się na moją pracę jako zawodnika – mówi rozgrywający.
26-letni Kamil Droszyński z Treflem Gdańsk związał się przed sezonem 2022/2023 i tym samym powrócił do PlusLigi po blisko dwóch latach rozegranych w ligach niemieckiej i belgijskiej, gdzie reprezentował Netzhoppers KW oraz Lindemans Aalst. Wcześniej w Polsce bronił barw Indykpolu AZS-u Olsztyn (w pierwszej połowie sezonu 2020/2021), PGE Skry Bełchatów (sezony 2018/2019 i 2019/2020) oraz Cerradu Enei Czarnych Radom (2017/2018). Wiążąc się z Treflem dwuletnim kontraktem Gdańsk może być miejscem, w którym rozgrywający będzie występował jak dotychczas najdłużej w swej seniorskiej karierze.
– Moja decyzja o pozostaniu w Gdańsku wynika głównie z tego, że bardzo dobrze się tutaj czuję. Wspólnie – to znaczy zawodnicy, sztab i wszystkie osoby związane z klubem – stworzyliśmy naprawdę wyjątkową grupę i mam nadzieję, że tak będzie również w kolejnych sezonach. Mam tutaj wszystko, czego mi trzeba do dalszego rozwoju, to znaczy poziom organizacyjny i sportowy tego klubu stoją na bardzo wysokim poziomie, co bezpośrednio przekłada się na moją pracę jako zawodnika. Gdańsk to także piękne miasto z ogromnymi możliwościami do spędzania czasu między treningami i w wolne dni po meczach. Również bliskość moich rodzinnych stron pomogła mi w podjęciu tej decyzji, także to głównie właśnie te czynniki wpłynęły na to, że zdecydowałem się zostać w Treflu na kolejne dwa sezony – mówi Kamil Droszyński.
W Treflu Kamil Droszyński tworzy parę rozgrywających z Lukasem Kampą. Choć Niemiec cały czas jest w świetnej formie, młody rozgrywający także cieszy kibiców swoją grą. W ostatnim starciu w Katowicach, w którym Kamil wyszedł w wyjściowym składzie, rozegrał swój setny mecz w PlusLidze. Łącznie w tym sezonie wystąpił w 19 spotkaniach, najczęściej meldując się na boisku w ramach podwójnej zmiany z Aleksem Nasevichem lub Mariuszem Wlazłym. Kibicom dał się też poznać jako zawodnik o dużym sercu – w styczniu na rzecz WOŚP licytowana była kolacja z Kamilem, a inicjatywa ta wyszła od samego zawodnika.
– Gdy Kamil przychodził do nas rok temu mówiłem o tym, że mam przeczucie, że to dobry ruch i kontraktujemy zawodnika, który poradzi sobie w tak trudnych rozgrywkach, jakimi jest PlusLiga, a także który świetnie odnajdzie się w Gdańsku. Teraz wiemy, że dokładnie tak jest. Kamil daje ogromną wartość na treningach i w meczach. Ostatnio grał od pierwszej minuty starcia w Katowicach i jestem przekonany, że takich spotkań będzie coraz więcej. To także jeden z chętniejszych graczy do wszelkich akcji marketingowych i charytatywnych klubu, co również bardzo doceniamy, a także oczywiście bardzo otwarty na relacje z kibicami. Kamil świetnie się wpisał w naszą lwio-gdańską tożsamość i bardzo się cieszę, że to właśnie Gdańsk może być miejscem, gdzie będzie on grał jak dotychczas najdłużej w swojej seniorskiej karierze – mówi Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk.
Rozgrywający związał się z klubem dwuletnim kontraktem. Przypomnijmy, że ważne kontrakty na sezon 2023/2024 w Gdańsku mają również Lukas Kampa, Jan Martinez Franchi, Mikołaj Sawicki, Karol Urbanowicz, Patryk Niemiec, Aliaksei Nasevich i Dawid Pruszkowski.