Nie tylko bez Mateusza Miki i Mariusza Wlazłego, ale również Bartłomieja Mordyla i Fabiana Majcherskiego musieli sobie radzić gdańszczanie w niedzielnym spotkaniu w Olsztynie. Gospodarze wykorzystali osłabienie Trefla i wygrali bez straty seta. Szansa na rewanż już za cztery dni – w czwartek 4 lutego drużyny zmierzą się ponownie, tym razem w ERGO ARENIE.
Indykpol AZS Olsztyn – Trefl Gdańsk 3:0 (25:21, 25:21, 25:17)
Indykpol AZS: Stępień 1, Andringa 9, Schulz 16, Teryomenko 6, Poręba 8, Żaliński 4, Gruszczyński (libero) oraz Schott 7, Woch
Trefl: Lipiński 6, Janusz, Sasak 17, Reichert 7, Urbanowicz 3, Crer 8, Olenderek (libero) oraz Kozub, Pietruczuk 1, Zaleszczyk 1, Pruszkowski (libero)
MVP: Jędrzej Gruszczyński
Liczby meczu:
4 – czterech graczy Trefla Gdańsk niedzielne spotkanie oglądało zza krótkiej bandy boiska. Oprócz kontuzjowanych Mateusza Miki i Mariusza Wlazłego w składzie na mecz w Olsztynie zabrakło także Bartłomieja Mordyla i Fabiana Majcherskiego. Środkowy zmaga się z drobnymi problemami z barkiem, a libero z drobną kontuzją pleców. W składzie znaleźli się więc dwaj 18-stolatkowie Jordan Zaleszczyk i Dawid Pruszkowski.
5 – pięć punktów przewagi mieli w początkowej fazie pierwszego seta olsztynianie (8:3). Gdańszczanie szybko jednak odrobili straty, a nawet wyszli na prowadzenie (12:11). Kolejne akcje toczyły się punkt za punkt, dwa „oczka” przewagi gospodarze zbudowali przy stanie 18:16, jednak ponownie Trefl dogonił wynik. Przy stanie 20:20 trzy akcje z rzędu na korzyść olsztynian rozstrzygnął były wieloletni gracz „gdańskich lwów” Damian Schulz i Indykpol w decydującej fazie seta prowadził aż trzema punktami (23:20). Gospodarzom udało się tę przewagę zachować do końca partii. Niemal bliźniaczy przebieg miał drugi set, z tym że gospodarze coraz bardziej nakręcali się po każdej udanej akcji. Ponownie bardzo skuteczny był Damian Schulz, a gdańszczanie oprócz problemów z zatrzymaniem przeciwnika mylili się także w polu serwisowym oraz bardzo mało punktów zdobywali blokiem, a do skuteczności w tym elemencie gry wcześniej przyzwyczaili swoich kibiców. W trzecim secie trener Michał Winiarski próbował kolejnych zmian, wpuszczając na boisko Łukasza Kozuba, Bartosza Pietruczuka, a nawet Jordana Zaleszczyka i Dawida Pruszkowskiego, jednak olsztynianie skutecznie wykorzystali swoje szanse w tym spotkaniu.
10 – już za cztery dni drużyny zmierzą się ponownie w ramach zaległej 10. kolejki PlusLigi. Trefl podejmie Indykpol AZS w ERGO ARENIE, a spotkanie to będzie ostatnim zaległym meczem z pierwszej rundy przed losowaniem par ćwierćfinałowych Pucharu Polski. Trefl jest już pewny miejsca w ‘szóstce’, ale w zależności także od wyniku poniedziałkowego starcia PGE Skry ze Ślepskiem Malow mecz ten może mieć znaczenie dla układu miejsc w tabeli i ewentualnego rozstawienia przed losowaniem ćwierćfinałowych rywali.