Ze wsparciem 3850 kibiców Trefl Gdańsk pokonał bez straty seta wicelidera tabeli PlusLigi VERVĘ Warszawa ORLEN Paliwa! Gdańszczanie tym zwycięstwem zagwarantowali sobie miejsce w fazie play-off! MVP spotkania wybrany został Bartosz Filipiak – po raz piąty w tym sezonie. Już za trzy dni gdańszczanie rozegrają kolejne starcie – tym razem w środę 11 marca o godz. 20:30 podejmą w ERGO ARENIE Aluron Virtu CMC Zawiercie. Bilety czekają na www.gdanskielwy.pl.
Trefl Gdańsk – VERVA Warszawa ORLEN Paliwa 3:0 (25:23, 26:24, 25:19)
Trefl: Filipiak 22, Janusz 1, Jakubiszak 3, Schott 4, Mordyl 5, Crer 6, Olednerek (libero) oraz Sasak, Janikowski, Halaba 10, Grzyb 5
VERVA Warszawa: Kwolek 7, Brizard 3, Wrona 3, Nowakowski 8, Tillie 6, Udrys 17, Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk, Król, Niemiec 1, Grobelny 4
MVP: Bartosz Filipiak
Widzów: 3850
Liczby meczu:
3 – już trzy punkty przewagi zbudowali na początku pierwszego seta gdańszczanie. Po udanym bloku Jakubiszaka i Mordyla oraz skutecznym ataku Filipiaka, gdańszczanie wysunęli się na prowadzenie 4:1. Następnie goście wyrównali i do stanu 17:17 walka toczyła się punkt za punkt. Następnie dwa razy przez blok warszawian przedarł się Jakubiszak, asa serwisowego zdobył Pablo Crer, a skuteczny blok dołożył Mordyl i na tablicy wyników widniało już 21:17 dla gospodarzy. VERVA znów dogoniła gdańszczan, ale na sam koniec kluczowe okazały się skuteczny atak Mordyla (24:23) i błąd po stronie gości.
7 – aż siedem punktów prowadzenia mieli w drugim secie gracze VERVY Warszawa ORLEN Paliwa (16:9). Po ataku i asie serwisowym Halaby, bloku Grzyba i błędzie gości, gdańszczanie zbliżyli się na trzy oczka (13:16). Prawdziwa pogoń za rywalami rozpoczęła się jednak od stanu 21:16 dla ekipy trenera Anastasiego. Punkty Halaby, Crera i Filipiaka oraz pomyłka w ataku środkowego warszawian Piotra Nowakowskiego pozwoliły na wyrównanie 22:22. Seta zakończył asem serwisowym Wojciech Grzyb (26:24), co wywołało wielkie owacje i skandowanie jego imienia na trybunach ERGO ARENY.
7 – w ostatniej partii gdańszczanie zaczęli od siedmiopunktowego prowadzenia (11:4) po szczególnie udanych akcjach Filipiaka i Halaby oraz błędach rywali i nie oddali już tego prowadzenia, pewnie wygrywając ostatniego seta do 19. MVP meczu został wybrany Bartosz Filipiak, który zanotował 22 punkty, przy 50-cio procentowej skuteczności w ataku. Trzy „oczka” zdobył bezpośrednio z zagrywki.
8 – niedzielnym zwycięstwem gdańszczanie zagwarantowali sobie miejsce w fazie play-off, czyli najlepszej ósemce tabeli. To z kim i kiedy się zmierzą w play-offach będzie zależeć od rozstrzygnięć w kolejnych spotkaniach.
Powiedzieli po meczu:
Michał Winiarski, trener Trefla Gdańsk: Przed meczem z Suwałkami mogliśmy zadać dokładnie takie samo pytanie – jak to możliwe i też była taka metamorfoza. To jest sport i jak gra się co trzy dni, gdzie jest dużo podróży, troszeczkę mniej czasu na trenowanie, tak czasami jest. Suwałki pojechały później do Bydgoszczy, gdzie przegrały też 0:3 i praktycznie również nikt się nie spodziewał takiego wyniku. Po dzisiejszym meczu jestem bardzo szczęśliwy, przede wszystkim dlatego że reakcja zawodników na to, co się działo trzy dni temu, była genialna. Zagrali kapitalne spotkanie, wszyscy byli razem, wszyscy walczyli o każdą piłkę, cały zespół znowu żył. Tylko prawdziwy zespół może zareagować w ten sposób po tak ciężkiej porażce.
Bartosz Filipiak, atakujący Trefla Gdańsk: Są to bardzo cenne trzy punkty, ponieważ tym zwycięstwem zapewniliśmy sobie udział w fazie play-off. Teraz możemy trenować i grać z luźniejszymi głowami. Ta wygrana jest też cenna z racji tego, że pokazaliśmy swoje lepsze oblicze po ostatniej porażce z Suwałkami. Możliwe, że warszawianie mieli dziś słabszy mecz, ale myślę, że należą nam się brawa, że potrafiliśmy też taki dzień przeciwnika wykorzystać.
Andrea Anastasi, trener VERVY Warszawa ORLEN Paliwa: Przyjazd na ten mecz był dla mnie szczególnym momentem w tym sezonie, ponieważ Gdańsk to dla mnie wyjątkowe miejsce. Przepraszam, że nie graliśmy dziś zbyt dobrze, szczerze mówiąc miałem nadzieję, że zaprezentujemy się w Gdańsku trochę lepiej. Nie jestem jednak zaskoczony tym rezultatem. Nie jesteśmy w najlepszym momencie, za drużyną w tym tygodniu wiele ciężkich treningów. Mam nadzieję, że w zdecydowanie lepszej formie będziemy podczas kolejnego meczu – nie ukrywajmy ważniejszego niż ten dzisiejszy – czyli półfinału Pucharu Polski z PGE Skrą. Oglądałem ostatni mecz Gdańska z Suwałkami i oczywiście spodziewałem się, że dziś ta gra będzie wyglądała zupełnie inaczej i tak było. Może dzisiaj gdańszczanom było też łatwiej z tego względu, że presja zwykle spoczywa na tym wyżej notowanym zespole, a my cały czas zajmujemy pozycję lidera lub wicelidera tabeli. Trefl jednak przez cały sezon pokazuje, że potrafi grać bardzo dobrą siatkówkę.