ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała 3:1 z Treflem Gdańsk w meczu 20. kolejki PlusLigi w sezonie 2024/25. „Gdańskie lwy” walczyły bardzo dzielnie i zdołały wyrwać jednego seta. W kolejnym meczu, w najbliższą sobotę 18 stycznia, o godz. 20:30 Trefla czeka arcyważny mecz – w ERGO ARENIE podejmiemy Nowak-Mosty MKS Będzin.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle była zdecydowanym faworytem meczu z Treflem Gdańsk i wygrała 3:1. „Lwy” walczyły bardzo dzielnie, wyrwały jednego seta, były bliskie wygranej w kolejnym, ale ostatecznie to bardziej utytułowani rywale byli górą.
Trefl Gdańsk przystąpił do tego meczu bez dwóch ważnych zawodników – chorzy byli rozgrywający Kamil Droszyński i libero Voitto Koykka. W tej sytuacji gdańszczanie zagrali na dwóch libero – Fabiana Majcherskiego i Gijsa Jornę.
Od początku spotkania zarysowała się przewaga ZAKSY. Rafał Szymura zaserwował asa, w ataku mylił się Aleks Nasevich, o którego zdrowie obawialiśmy się, gdy odniósł kontuzję w poprzednim meczu ze Ślepskiem Malow Suwałki.
Wkrótce było 11:7, gdy o czas poprosił trener Mariusz Sordyl. Przewaga ZAKSY nie malała, aż do momentu asa Jakuba Czerwińskiego, który zmniejszył deficyt Trefla do trzech punktów – 14:17. To było wszystko na co stać było „lwy” w tym secie. Gdy w pole serwisowe wszedł Bartosz Kurek, ZAKSA zdobyła trzy kolejne punkty, a w konsekwencji wygrała pierwszą partię 25:16.
Drugi set zaczął się od prowadzenia Trefla 2:0. Ta partia była o wiele lepsza dla „lwów” od pierwszej – wreszcie zaczął funkcjonować blok – Paweł Pietraszko i Moustapha M’Baye blokowali Kurka. Wynik utrzymywał się w okolicy remisy. Po niecelnym ataku Kurka Trefl prowadził 19:18, o czas poprosił Andrea Gianni, trener francuskich mistrzów olimpijskich. W kolejnej kapitan Lukas Kampa poprawił asem serwisowym i było 21:18. Trefl prowadził już 24:21, było trochę nerwów, ale ostatecznie druga partia po ataku Czerwińskiego zakończyła się wygraną gości 25:23.
Trzeci set rozpoczął się od kolejnego asa Kampy, ale tym samym zrewanżował się Rafał Szymura. Gospodarze przejęli inicjatywę, przy stanie 15:9 Nasevicha zastąpił Jakub Jarosz, ale początkowo nie dało to efektu. Trzykrotni triumfatorzy Ligi Mistrzów byli nie do zatrzymania, a zwłaszcza Bartosz Kurek. ZAKSA prowadziła już 23:15, gdy Jarosz zaserwował trzy (!) kolejne asy, Orczyk zablokował Kurka i Trefl doszedł na 22:24. Niestety, ostatecznie to kędzierzynianie byli górą w trzeciej partii.
Czwarty i ostatni set lepiej zaczęli gdańszczanie, po ataku Nasevicha było 6:4 dla Trefla. Niestety wkrótce prowadzenie odzyskała ZAKSA. Gdy Kurek zablokował Czerwińskiego było 16:13. Kędzierzynianie konsekwentnie punktowali i ostatecznie wygrali czwartego seta do 16, a cały mecz 3:1.
W sobotę 18 stycznia, o godz. 20:30 czeka Trefla Gdańsk arcyważny mecz – „lwy” w ERGO ARENIE podejmą Nowak-Mosty MKS Będzin.
MVP Bartosz Kurek
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 3:1 (25:16, 23:25, 25:22, 25:16)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kurek 24, Szymura 18, Grobelny 14, Poręba 10, Smith 5, Janusz 0 – Shoji (l.), Nowowsiak (l.), Kubicki 0, Chitigoi 0.
Trefl Gdańsk: Nasevich 13, Czerwiński 11, Orczyk 11, M’Baye 5, Pietraszko 5, Kampa 3 – Majcherski (l.), Jorna (l.), Jarosz 3, Mordyl 0, Sobański 0.