Trefl Gdańsk wygrał na wyjeździe 3:2 ze Steam Hermapol Norwidem Częstochowa. Dramatyczne spotkanie trwało prawie trzy godziny, a „gdańskie lwy” odniosły pierwszą wygraną w Częstochowie po prawie ośmiu latach – poprzednio 24 marca 2017 r. Trefl okazał się lepszy od AZS-u Częstochowa 3:0.
Pierwsza runda rozgrywek PlusLigi w sezonie 2024/25 zbliża się do końca, dlatego każde punkty są na wagę złota. Siatkarze Trefla Gdańsk w ósmym w tym sezonie tie-breaku odnieśli bardzo cenną wygraną 3:2 z wysoko notowaną drużyną Steam Hermapol Norwid Częstochowa. Gospodarzom nie pomógł rekordowy występ Patrika Indry, który zdobył aż 34 punkty, najwięcej w swojej karierze w PlusLidze. Zespół Trefla grał bardziej zespołowo i dzięki wygranej zrównał się punktami z zespołem Indykpol AZS Olsztyn, który będzie jego kolejnym rywalem.
Mecz rozpoczął się od wyraźnego prowadzenia gospodarzy, było 4:1 i 5:2 dla Norwida. Siatkarze Trefla Gdańsk szybko dogonili rywali, a od stanu 8:8 zdobyli trzy kolejne punkty. Skutecznie blokowali Lukas Kampa i Bartłomiej Mordyl, który kilkukrotnie samodzielnie zatrzymał ataki częstochowian ze środka.
Ciężko było zatrzymać Patrika Indrę, najskuteczniejszego zawodnika całej PlusLigi, który dziś zanotował aż 34 punkty. W końcówce seta gospodarze doszli Trefla na jeden punkt, szczęśliwie atakował Mordyl, niestety pomylił się Jakub Jarosz i był remis, po 22. Gospodarze nie mogli znaleźć recepty na Jakuba Czerwińskiego, który rozegrał dziś bardzo dobre zawody. Serwis Indry trafił w siatkę, w efekcie pierwsza partia padła łupem „lwów”.
Drugi set rozpoczął się po myśli Norwida, aż wreszcie po ataku Piotra Orczyka był już remis, po 7, a znacznie lepszy w tym secie Jakub Jarosz dał Treflowi pierwsze w tej partii prowadzenie.Gdańscy siatkarze prowadzili jednym punktem, aż do momentu gdy po raz pierwszy w tym meczem blokiem został zatrzymany Czerwiński – było po 13. W decydującej fazie seta trwała walka punkt za punkt, niestety w decydującym momencie pomylił się Orczyk. Spryt Lukasa Kampy pozwolił obronić Treflowi pierwszego setbola. Za trzecim razem już się nie udało, po nieudanym ataku Jarosza miejscowi doprowadzili do remisu 1:1 w setach.
Trzecia partia zaczęła się od pierwszego asa w tym spotkaniu – skutecznym serwisem popisał się Jakub Jarosz. Irańczyk Milad Ebadipour nadział się blok M’Baye co wyprowadziło Trefla na prowadzenie. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i zaraz to Norwid był na czele. W końcówce trwała walka na tzw. „żyletki”, świetnie punktował w tym czasie, jak i w całym meczu Jakub Czerwiński. W ekwilibrystyczny sposób skutecznie atakował Piotr Orczyk, który jeszcze chwilę wcześniej był tyłem do akcji. Wojnę nerwów lepiej wytrzymali siatkarze Trefla, w siatkę wpadł Damian Kogut i to „lwy” były górą w trzeciej partii.
Czwarty set był najmniej wyrównanym w tym meczu. Początkowe prowadzenie gospodarzy zniwelował blokiem Jakub Jarosz, a wkrótce „gdańskie lwy” zdobyły trzy kolejne punkty i wyszły na prowadzenie. Ten mecz falował, zaraz to Norwid przejął inicjatywę po serii punktów Patrika Indry. W pewnym momencie przewaga gospodarzy sięgnęła już pięciu punktów – 20:15 i było jasne, że ten mecz zmierza do tie-breaka. As serwisowy Rafała Sobańskiego jedynie przedłużył tego seta, który zakończył się wynikiem 25:19.
Wreszcie ósmy w tym sezonie tie-break Trefla Gdańsk. Początkowo sprawy w swoje ręce wziął Piotr Orczyk i to dzisiejszy MVP trzymał wynik po gdańskiej stronie. Inicjatywę mieli gospodarze, aż Indrę zatrzymał jego leworęczny vis-a-vis, Jakub Czerwiński który dwukrotnie powstrzymał go blokiem. Set i mecz rozstrzygnął się, gdy w pole serwisowe wszedł kapitan i rozgrywający Trefla, Lukas Kampa. Mocne serwisy Niemca dwukrotnie wykończył Orczyk i było 12:9 dla gości. Było trochę nerwów, ostatecznie mecz potężnym smeczem skończył Moustapha M’Baye i po trzech godzinach spotkanie zakończyło się wygraną Trefla Gdańsk 3:2. Tym samym „gdańskie lwy” zrównały się punktami z Indykpolem AZS-em Olsztyn, z którym zagra w niedzielę o godz. 17:30 na wyjeździe na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek PlusLigi w sezonie 2024/2025. Do ERGO ARENY nasi siatkarze wrócą w poniedziałek, 16 grudnia o 20:30, by podjąć Cuprum Stilon Gorzów.
MVP Piotr Orczyk
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – Trefl Gdańsk 2:3 (23:25, 27:25, 24:26, 25:19, 13:15)
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa: Indra 34, Ebadipour 19, Lipiński 8, Adamczyk 6, Kowalski 4, Schmidt 0, – Makoś (l), Kogut 10, Popiela 6, Sługocki 0, Borkowski 0.
Trefl Gdańsk: Orczyk 22, Czerwiński 18, M’Baye 13, Jarosz 12, Mordyl 6, Kampa 4 – Koykka (l.), Sobański 1, Jorna 1, Nasevich 0, Droszyński 0.