Trefl Gdańsk w marcu rozgrywa rekordową liczbę ośmiu meczów w trzy tygodnie. Po piątkowym starciu z Aluron Virtu Wartą Zawiercie zawodnicy nie mają czasu na odpoczynek, bowiem już w poniedziałek o 20:30 podejmą w ERGO ARENIE PGE Skrę Bełchatów. Będzie to już trzecie spotkanie drużyn w tym sezonie w hali na granicy Gdańska i Sopotu. Jak na razie stan rywalizacji wynosi 1:1. – W poniedziałek czeka nas trudny pojedynek, ponieważ w Bełchatowie wielu graczy wróciło do gry po kontuzjach – chociażby Mariusz Wlazły, czy Milad Ebadipour. Muszę przyznać, że PGE Skra jest obecnie od nas lepsza, ale chciałbym, żebyśmy w poniedziałek ponownie pokazali to, co mamy najlepsze – mówi trener Andrea Anastasi.
Trefl Gdańsk z PGE Skrą Bełchatów mierzą się w tym sezonie nadzwyczaj często – drużyny poza PlusLigą spotkały się także w fazie grupowej Ligi Mistrzów (oba zespoły awansowały do ćwierćfinału europejskich zmagań), a także w walce o Superpuchar Polski. Poniedziałkowy mecz będzie z kolei trzecim starciem „gdańskich lwów” z „bełchatowskimi pszczołami” w trwających rozgrywkach w ERGO ARENIE. Jak na razie stan rywalizacji wynosi 1:1 – PGE Skra zwyciężyła w meczu o Superpuchar, a Trefl 14 lutego wygrał z bełchatowianami 3:2 w Lidze Mistrzów. – Przede wszystkim bardzo się cieszę, że wracamy do ERGO ARENY i te dwa wielkie mecze – w poniedziałek z bełchatowianami, a w środę z Zenitem Kazań rozegramy w naszej hali. W poniedziałek czeka nas trudny pojedynek, ponieważ w Bełchatowie wielu graczy wróciło do gry po kontuzjach – chociażby Mariusz Wlazły, czy Milad Ebadipour. Szczerze muszę przyznać, że PGE Skra jest od nas lepsza, ale mam nadzieję, że nasz zespół – tak jak mówiłem chłopakom – rozegra bardzo dobrą końcówkę sezonu i na parkiet wyjdzie z nastawieniem, by cieszyć się grą. Chciałbym, żebyśmy zarówno w meczu z bełchatowianami, jak i w środę z Zenitem Kazań przed własną publicznością pokazali ponownie to, co mamy najlepsze – mówi trener Andrea Anastasi.
Trefl do poniedziałkowego starcia przystępuje po przegranej z Aluron Virtu Wartą Zawiercie, ale zaledwie trzy dni wcześniej „gdańskie lwy” pokonały na własnym terenie 3:1 lidera tabeli PlusLigi, ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Bełchatowianie z kolei mają za sobą serię pięciu ligowych zwycięstw, w których pokonali m.in. ONICO Warszawa, czy pewnych gry w fazie play-off Cerrad Czarnych Radom. Poniedziałkowy mecz zapowiada się więc bardzo emocjonująco. „Gdańskie lwy” zrobią wszystko, by trzeci pojedynek w tym sezonie we własnej hali rozstrzygnąć na swoją korzyść i przechylić szalę zwycięstwa na stronę Trefla. W klimat nie tylko siatkarskiej, ale także najbardziej znanej polskiej trylogii wprawili się już Michał Kozłowski i Miłosz Hebda, którzy na mecz zapraszają w rycerskim stylu, z dialogami nawiązującymi do „Pana Wołodyjowskiego” Henryka Sienkiewicza, jako trzeciej części najpopularniejszej historycznej trylogii. Serdecznie zapraszamy do oglądania.
Bilety na poniedziałkowe starcie są dostępne w cenach od 15 do 40 zł na www.gdanskielwy.pl. Klubowa kasa nr 4 w ERGO ARENIE w dniu meczu będzie czynna od godz. 16:30.