Piotr Nowakowski i Michał Kozłowski w akcji w Hotelu Haffner

Gotowanie rozpoczęło się od zdradzenia przez zawodników ich kucharskiego stopnia wtajemniczenia. – Moja popisowa potrawa to woda na herbatę – powiedział z uśmiechem „Pit”, na co „Kozi” szybko odpowiedział, że jego to woda na zupę. Panowie przyznali, że w świątecznym okresie są głównie od konsumpcji dań. – Na Święta jedziemy do rodziców, także wszystkie potrawy, całą wieczerzę, przygotowuje mama – zdradził Michał Kozłowski. – Ja gotuję wodę na herbatę, żeby lepiej się przygotowywało innym wszystkie potrawy – dodał Piotr Nowakowski.

Środkowy na pewno jednak ma wiele innych przedświątecznych obowiązków, ponieważ najbliższe Boże Narodzenie będzie spędzać z rodziną w Gdańsku, dokąd przed sezonem 2017/2018 się przeprowadził z żoną, a latem na świat przyszła także ich córeczka. – Tutaj jest nasz dom, więc Święta spędzimy w Gdańsku razem z rodzicami. Choinka jest już przystrojona, więc świąteczny klimat już trochę nas opanował – powiedział Piotr Nowakowski. Wracając do gotowania, mistrz świata z 2014 roku opowiedział, że z świątecznych potraw nie przepada za bardzo za karpiem. Tego przyrządzonego w Hotelu Haffner zjadł jednak bez problemów. – Zwykle ości dają mi się w kości – zażartował Piotr Nowakowski – ale tutaj było ich zdecydowanie mniej, niż zazwyczaj ma to miejsce. Specjalny sposób na ości zdradził Szef Kuchni Hotelu Haffner, Łukasz Szczepaniak. – By pozbyć się większości ości, karpia należy bardzo gęsto oraz dosyć płytko ponacinać. Wtedy w trakcie smażenia duża ich część się wytopi i nie będzie ich tyle, z ilu  słynie karp.

Zawodnicy żartowali także, że podczas gotowania spoczywała na nich bardzo duża odpowiedzialność. – Dziś gotowaliśmy dla kilkunastu naszych najwierniejszych kibiców oraz fanów, którzy ogromnie pomagają klubowi przy organizacji akcji „doLEWamy do pełna”. Jest to duża odpowiedzialność gotować dla tylu osób, żeby wszyscy w zdrowiu i spokoju dotrwali do końca konsumpcji – mówił z uśmiechem „Pit”. – Całe szczęście udało nam się to i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Dla siebie gotuje się tak, aby tylko tobie smakowało, tutaj musieliśmy się trochę bardziej postarać i dać od siebie więcej, prosto z serca – powiedział Nowakowski. – Dzisiejsze gotowanie było dla mnie bardzo miłą i na pewno też pożyteczną przygodą z kuchnią, cieszę się, że przed Świętami mogliśmy się w takich okolicznościach spotkać z kibicami – powiedział Michał Kozłowski.

Michał Rudnicki, który prowadził całe wydarzenia o wrażenia zapytał też fanów. – Miałem przyjemność zjeść danie przygotowane przez Piotra Nowakowskiego. Jeśli twierdzi, że jest początkującym kucharzem, to chyba miał dobre podstawy. Wszystko było bardzo smaczne, lekkie i ciekawe w smaku – powiedział jeden z kibiców „gdańskich lwów”, Maciej Gwiazda.

Zapraszamy do oglądania filmiku oraz zapoznania się i wypróbowania przepisów Hotelu Haffner!

PRZYSTAWKA – krewetki orientalne:

Składniki:

Krewetki Black Tiger 15szt / dwie porcje

Olej sezamowy do podsmażenia

Sos orientalny:

1 średnia marchewka

1 średnia pietruszka      

½ małego selera

½ czerwonej cebuli

3 ząbki czosnku

1 łodyga selera naciowego

½ świeżego ogórka

30 ml mleka kokosowego

25 ml sosu śliwkowego

50 ml sosu teriyaki

50 ml sosu ostrygowy Panda

20 ml białego wina

2 łyżeczki sosu sojowego

¼ kostki masła 

Opcjonalnie do posypania sezam

Sposób przygotowania:

Pokroić warzywa w słupki (julienne), cebulę w piórka i czosnek w płatki.

Świeżego ogórka pociąć w podłużne płatki (obieraczką), by wyszły nam jak makaron pappardelle.

Rozgrzać patelnię z olejem sezamowym, dodać krewetki.

Krewetki obrócić na drugą stronę i dodać wcześniej przygotowane warzywa.

Gdy wszystko nam się ładnie wymiesza i obsmaży, dodać białe wino i pozostałe sosy. Gdy sos się zagotuje, wlać mleko kokosowe i dodać masło, mieszając energicznym ruchem, by wszystkie trzy elementy (masło, sos i mleko kokosowe) się połączyły. Ściągnąć z ognia i wyporcjować na talerz. Na szczyt kładziemy świeżego ogórka i posypujemy sezamem. Tym sposobem mamy gotowe orientalne krewetki.

 

DANIE GŁÓWNE – karp na maślanym puree z kapustą wigilijną:

Składniki:

1 filet świeżego karpia naciętego

2 duże ziemniaki

¼ kostki masła

Sól / pieprz

Kapusta wigilijna

Kapusta kiszona

Suszone grzyby

1 cebula

Sposób przygotowania:

Dzień wcześniej namoczyć suszone grzyby. Następnego dnia szatkować drobno kapustę do gotowania, aż będzie miękka. Wyłowić szumówką (łyżką z dziurkami) grzyby, a wodę po grzybach przecedzić do drugiego naczynia przez pieluchę by pozbyć się piasku i liści z grzybów. Grzyby namoczone pokroić drobno lub zmielić na dużych oczkach. Pokroić cebulę w drobną kostkę i przesmażyć na złoto, dodać masło i zmielone/pokrojone grzyby, wszystko razem przesmażyć. Następnie wszystko wsypać do kapusty i wlać wodę po grzybach, doprawić do smaku i w ten oto sposób otrzymujemy kapustę wigilijną.

Filet z Karpia kroimy na porcje według uznania i nacinamy w ostępach 1-2 mm, by podczas smażenia wytopiła się większość ości. Następnie pieczemy ziemniaki w łupinach tzw. „mundurkach” do miękkości. Gdy nam się one upieką, obieramy ze skóry i przecieramy przez drobne sito (cukiernicze). Do przetartych ziemniaków dodajemy rozpuszczone masło i soli do smaku, mieszając łyżką do jednolitej masy. Oto sposób na puszyste i maślane puree.