Koncertowa gra Schulza, „gdańskie lwy” zwycięskie w ERGO ARENIE

Trefl Gdańsk – BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:16, 25:17, 27:25)

Trefl Gdańsk: Nowakowski 10, Grzyb 5, Sanders 2, Ferens 8, Schulz 23, Szalpuk 13, Olenderek (libero) oraz Jakubiszak, Niemiec, McDonnell, Majcherski (libero), Kozłowski, Gunter

BBTS Bielsko-Biała: Macionczyk, Bucki 12, Łukasik 10, Janeczek 11, Gaca 2, Cedzyński 4, Marek (libero) oraz Tarasow, Siek, Czauderna (libero), Piotrowski, Peacock

MVP: Damian Schulz

Widzów: 2 500

Liczby meczu:

4 – czwartą statuetkę w tym sezonie PlusLigi otrzymał Damian Schulz. Atakujący zdobył dziś 23 punkty, osiągnął 80% skuteczności w ataku, a w trzecim secie, w którym goście dogonili gdańszczan przy stanie 12:12, a później prowadzenie raz przechylało się na stronę gospodarzy, a raz bielszczan, miał decydujące piłki, które w dużej mierze przyczyniły się do wygrania tego spotkania bez straty seta.

5 – tyle punktowych bloków zdobyli w meczu bielszczanie – wszystkie w ostatnim secie starcia, który był najbardziej wyrównany i w którym ekipa gości niejednokrotnie wysuwała się na prowadzenie. W drugiej partii natomiast podopieczni trenera Gradowskiego popełnili osiem błędów własnych, przy czterech takich po stronie „gdańskich lwów”.

70 – z taki procent skuteczności w przyjęciu zanotował w sobotnim starciu Artur Szalpuk. Piłkę przyjmował dziesięciokrotnie, popełniając przy tym jeden błąd. Natomiast Wojciech Ferens, który zastępuje od trzech kolejek kontuzjowanego Mateusza Mikę przy 24 próbach popełnił dwa błędy. Zaliczył on także osiem punktowych ataków.

Powiedzieli po meczu:

– Wiedzieliśmy, jakie mamy zadania przed tym meczem – musieliśmy trzymać jakość przyjęcia i zagrywki. W trzecim secie wkradła się lekka nerwowość, szczególnie po serii trzech zagrywek bielszczan, natomiast gdzieś w podświadomości to kontrolowaliśmy, udało nam się wrócić, Damian Schulz zagrał świetne spotkanie i między innymi dzięki niemu końcówka była nasza – powiedział Wojciech Ferens. – Najlepszy trening nigdy nie zastąpi minut spędzonych na boisku, więc dziękuję trenerowi za to, że mi ufa i mogę starać się w jakiś sposób zastąpić Mateusza pod jego nieobecność. Mam nadzieję, że przydam się w jak najlepszy sposób, liga jest w tym roku bardzo wyrównana, my celujemy wysoko, więc taki pełny, równo grający skład jest na wagę złota – dodał przyjmujący.

– Dzisiaj od początku zabrakło nam naszego bloku, a jesteśmy drużyną, która gra trochę słabszym przyjęciem i musimy nadrabiać w innych elementach. W pierwszym i drugim secie nie mieliśmy ani jednego bloku punktowego. Gdańsk zagrał naprawdę dobry mecz, a wyrównany trzeci set otworzył nam właśnie nasz blok. Mimo wszystko gospodarze po prostu w całym spotkaniu byli lepsi – powiedział trener BBTS-u Bielsko-Biała, Paweł Gradowski.