Trzy dni trwała walka juniorów Trefla Gdańsk o bilet do finału mistrzostw Polski. Rozgrywki półfinałowe odbywały się w czterech miastach: Wrocławiu, Rzeszowie, Częstochowie i Warszawie, z których do decydującej fazy MP przechodziły po dwie najlepsze ekipy. Żółto-czarni trafili do grupy 2. – wrocławskiej. Gdańszczanie mieli jeden cel – awans. Znali swoją wartość i wiedzieli, że osiągnięcie go jest w pełni realne, jednak trenerzy mieli pewne obawy związane z halą.
– Wiedzieliśmy, że turniej będzie rozgrywany na trudnym terenie. Graliśmy w obiekcie wybudowanym w 1864 roku, który kiedyś był budynkiem koncertowym z kolumnami utrudniającymi poruszanie się poza liniami końcowymi boiska – opisuje Adam Miotk, szkoleniowiec Trefla. – 14 lat temu ja sam jako zawodnik grałem tam półfinały Mistrzostw Polski Juniorów, dlatego wiedziałem, że ściany hali bardzo „pomagają” gospodarzom – dodaje.
Imprezę, której gospodarzem był KS Gwardia Wrocław, młode „gdańskie lwy” rozpoczęły od starcia z UKS-em SMS-em JOKER-em Piła. Szybkie i wysokie zwycięstwo w każdym z setów pozwoliło gdańszczanom rozładować pierwsze zdenerwowanie, dodało pewności siebie, a przede wszystim pozwoliło oswoić się z nietypowym obiektem. Dzień później podopiecznych Adama Miotka czekał pojedynek z mocniejszymi łodzianami, z którymi w zeszłym sezonie wygrali mecz o 5. miejsce w kraju. Co prawda pierwszy set tego spotkania trafił na konto przeciwników (25:27), ale już w kolejnych trzech drużyna z Pomorza odzyskała kontrolę nad grą i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę, znacznie przybliżając się do finałowej ósemki. Po ostatnim meczu drugiego dnia półfinału pomiędzy gospodarzami a Piłą jasnym się stało, że w grze o medale MP pozostaną wrocławianie i gdańszczanie, zatem niedzielne spotkanie obu tych zespołów było „jedynie” walką o 1. miejsce. Kibice zgromadzeni w miejscowej hali nie mogli narzekać na brak emocji, szczególnie 11 marca, kiedy KS Gwardia i Trefl przedłużyli swoje starcie do pięciu setów. Ostatecznie górą okazał się Wrocław.
– Turniej oceniam jako bardzo udany, mimo tego, że przegraliśmy ostatni mecz. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wiem, że tego dnia daliśmy z siebie „maksa”. Jestem dumny z chłopaków, ponieważ w większości są to młodsi zawodnicy. W szóstce na kluczowych pozycjach gra dwóch, czasem trzech kadetów. Sporo nauki przed nami, ale jestem dobrej myśli – podsumowuje imprezę szkoleniowiec z Gdańska. – Piąty rok z rzędu jesteśmy w najlepszej ósemce w Polsce w najważniejszej kategorii młodzieżowej. Bardzo się cieszymy i czekamy na losowanie grup finałowych.
Podczas gdy o awans do finału mistrzostw Polski walczyli juniorzy, gdańscy młodzicy rozgrywali spotkania ligowe. Trefl Gdańsk I zmierzył się z zespołami z Malborka i Chwaszczyna, które bez problemów pokonał po 2:0. Niestety, podopieczni Oskara Janiszewskiego po zakończeniu swojego turnieju nie mieli tak wyśmienitych humorów, jak ich starsi koledzy. Pojedynek z UKS-em SET-em Starogard Gdański przegrali do zera, z kolei ze starogardzkim SKS-em żółto-czarni ulegli dopiero po tie-breaku.
Wyniki:
1/2 Mistrzostw Polski Juniorów
09.03.2018
KS Gwardia Wrocław – KS Wifama Łódź 3:0 (25:19, 26:24, 25:21)
UKS SMS JOKER Piła – Trefl Gdańsk 0:3 (14:25, 13:25, 17:25)
10.03.2018
KS Wifama Łódź – Trefl Gdańsk 1:3 (27:25, 23:25, 23:25, 15:25)
KS Gwardia Wrocław – UKS SMS JOKER Piła 3:0 (25:21, 26:24, 25:18)
11.03.2018
UKS SMS JOKER Piła – KS Wifama Łódź 0:3 (20:25, 17:25, 15:25)
Trefl Gdańsk – KS Gwardia Wrocław 2:3 (23:25, 25:21, 25:13, 20:25, 9:15)
Klasyfikacja końcowa:
1. KS Gwardia Wrocław – awans do finału
2. Trefl Gdańsk – awans do finału
3. KS Wifama Łódź
4. UKS SMS JOKER Piła
Młodzicy
Trefl Gdańsk I – UMKS Jurand Malbork 2:0 (25:9, 25:9)
Trefl Gdańsk I – UKS Wilki Chwaszczyno 2:0 (25:11, 25:13)
UKS SET Starogard Gdański – Trefl Gdańsk II 0:2
SKS Starogard Gdański – Trefl Gdańsk II 1:2