Pięciu setów potrzebowali lęborscy siatkarze, by wygrać sobotnie starcie z LUKS-em WILKAMI Wilczyn przed własną publicznością. Sąsiadujące w tabeli II ligi drużyny stoczyły ze sobą wyrównany pojedynek, w którym szczęście na przemian dopisywało raz jednym, raz drugim. Mocne zagrywki i konsekwentna gra pozwoliły żółto-czarnym kontrolować przebieg pierwszej partii, a chwilę później zapisać ją na swoim koncie. W drugim secie do głosu doszli przeciwnicy – wzmocnili serwis i poprawili grę w kontrataku, co pozwoliło im wyrównać stan spotkania. Podobnie mogła zakończyć się trzecia odsłona meczu, na szczęście podopieczni Edwarda Pawlun do końca walczyli o każdą piłkę i objęli prowadzenie 2:1. Niestety, nie dane im było zakończyć widowiska w czterech partiach, bowiem zespół z Wilczyna ponownie się odrodził, a gospodarze popełniali błędy. Losy starcia rozstrzygnęły się w tie-breaku, w którym, przy glośnym dopingu lęborskiej publiczności, triumfował Trefl.
Najjaśniejszymi punktami gospodarzy byli Arkadiusz Kowalczyk oraz Piotr Karkut. Obaj zawodnicy utrudniali przeciwnikom przyjęcie mocną zagrywką, zapisując parę asów na swoich kontach, do tego pierwszy zaliczył kilka efektownych obron, a drugi był praktycznie nie do zatrzymania w ataku. Nie bez znaczenia był również blok lęborczan, który funkcjonował w odpowiednich momentach. Zwycięstwo siatkarzy z Pomorza pozwoliło im zachować szansę na awans do play-offów z drugiego miejsca, jednak by wskoczyć na fotel wicelidera, muszą w najbliższą sobotę pokonać SPS Dragon Dobre za trzy punkty.
Znacznie łatwiejsze przeprawy mieli gdańscy kadeci, którzy szybciej wygrali swoje spotkania. Zaległy mecz pomiędzy podopiecznymi Mariusza Łobacza i Ariela Fijoła, który rozegrany został w piątek, zakończył się zwycięstwem starszych siatkarzy Trefla, którzy nie pozwolili młodszym kolegom ugrać seta, choć trzeba przyznać, że w drugim było blisko. W sobotę triumfy święciły już obie żółto-czarne ekipy. Trefl Gdańsk I wygrał na wyjeździe z SKS-em Starogardem Gdańskim 3:0, a druga drużyna w czterech partiach uporała się z Malborkiem, mimo że piąty set wisiał w powietrzu, bowiem prowadzenie oba zespoły obejmowały na zmianę, a w koncówce goście mieli nawet piłkę setową. Na szczęście gospodarze zachowali koncentrację i wygrali za trzy punkty.
Dzień później trener Fijoł wraz ze swoimi podopiecznymi ugościli SKS Starogard Gdański oraz KATS Alpat Gdynia w III turnieju I ligi młodzików. W hali Gdańskiego Ośrodka Sportu gdańszczanie już wyraźnie górowali nad przeciwnikami. Wygrali oba spotkania w dwóch setach, mając wysoką przewagę nad rywalami w każdym z nich. Z kolei zespół Oskara Janiszewskiego odniósł zwycięstwo w tie-breaku z UKS-em w Jastarni, ale musiał uznać wyższość gospodarzy z UKS-u Wilków Chwaszczyno. Warto podkreślić, że w każdym starciu najmłodsi żółto-czarni zyskują cenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości, a także poprawiają poszczególne elementy swojej gry, co cieszy przede wszystkim szkoleniowca Trefla Gdańsk II.
Wyniki:
II liga
Trefl Lębork – LUKS WILKI Wilczyn 3:2 (25:19, 21:25, 26:24, 21:25, 15:13)
Kadeci
Trefl Gdańsk I – Trefl Gdańsk II 3:0 (25:19, 26:24, 25:21)
SKS Starogard Gdański – Trefl Gdańsk I 0:3 (17:25, 23:25, 10:25)
Trefl Gdańsk II – UMKS JURAND Malbork 3:1 (25:21, 25:19, 16:25, 27:25)
Młodzicy
Trefl Gdańsk I – SKS Starogard Gdański 2:0 (25:17, 25:17)
SKS Starogard Gdański – KATS Alpat Gdynia 2:0 (25:11, 25:9)
Trefl Gdańsk I – KATS Alpat Gdynia 2:0 (25:16, 25:15)
UKS Wilki Chwaszczyno – UKS w Jastarni
UKS w Jastarni – Trefl Gdańsk II 1:2
Trefl Gdańsk II – UKS Wilki Chwaszczyno 0:2