Domowy maraton meczowy „gdańskich lwów”

Po niedzielnym starciu z Jastrzębskim Węglem przed gdańszczanami są jeszcze dwa mecze w ERGO ARENIE w tym tygodniu. We wtorek o godz. 20:30 Trefl podejmie VERVĘ Warszawa ORLEN Paliwa, a w sobotę, również o 20:30, Ślepsk Malow Suwałki. – Z pewnością sytuacja z terminarzem nie jest łatwa dla żadnej z drużyn, ale nie na tym powinniśmy się skupiać. Im szybciej zaakceptujemy nową rzeczywistość, tym lepiej będziemy funkcjonować – mówi kapitan „gdańskich lwów” Mariusz Wlazły. Zarówno wtorkowy, jak i sobotni mecz będą transmitowane w Polsacie Sport.

Przełom października i listopada jest dla „gdańskich lwów” bardzo intensywny. Od starcia z Jastrzębskim Węglem w sobotę 24 października do meczu ze Ślepskiem Malow Suwałki w sobotę 7 listopada podopieczni Michała Winiarskiego rozgrywają pięć meczów w dwa tygodnie. Trzy z tych starć już za gdańszczanami – niestety dwukrotnie żółto-czarni musieli uznać wyższość Jastrzębian, a tydzień temu w środę wygrali na wyjeździe 3:1 z drużyną trenera Andrei Anastasiego. We wtorek 3 listopada o 20:30 „gdańskie lwy” ponownie mierzą się z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa, rozgrywając awansem mecz z rundy rewanżowej PlusLigi, pierwotnie planowany na 23 grudnia. – Z pewnością sytuacja z terminarzem nie jest łatwa dla żadnej z drużyn, ale nie na tym powinniśmy się skupiać. Myślę, że musimy się skoncentrować na tym, co chcemy zrobić, w jaki sposób trenować, jak wykorzystać ten czas, który mamy. Im szybciej zaakceptujemy nową rzeczywistość, tym lepiej będziemy funkcjonować. Cieszmy się, że możemy grać w siatkówkę, doceniajmy to zarówno my jako zawodnicy, jak i kibice, których niestety nie ma w halach, ale mogą śledzić rozgrywki na żywo w telewizji – mówi kapitan Trefla Gdańsk Mariusz Wlazły.

VERVA Warszawa ORLEN Paliwa ma póki co na swoim koncie siedem rozegranych spotkań i z 12 punktami melduje się na czwartym miejscu w ligowej tabeli – dwie pozycje wyżej od Trefla Gdańsk (8 meczów i 11 punktów). Na przełomie września i października podopieczni trenera Andrei Anastasiego także mierzyli się z zakażeniami koronawirusem i pauzowali przez około dwa tygodnie. Po powrocie na parkiet stołeczny zespół wygrał z GKS-em Katowice i Ślepskiem Malow Suwałki, a przegrał z Indykpolem AZS-em Olsztyn, Cerradem Eneą Czarnymi Radom i właśnie Treflem Gdańsk. W ostatnich starciach z gdańszczanami i radomianami VERVA występowała bez Piotra Nowakowskiego i Artura Szalpuka, którzy mierzyli się z SARS-CoV-2 później niż większość zespołu. Zarówno środkowy, jak i przyjmujący są już ze swoim zespołem w Gdańsku, jednak nie wiadomo, czy trener Anastasi skorzysta z nich podczas wtorkowego spotkania. – Z pewnością będzie to ciężkie spotkanie, ponieważ Warszawa przystępując do meczu po dwóch porażkach także będzie chciała pokazać się z jak najlepszej strony. Dla nas teraz bardzo ważne jest złapać jak najwięcej rytmu meczowego, a grając co dwa dni musieliśmy jak najszybciej zapomnieć o niedzielnej przegranej i skupić się na wtorkowej walce – mówił po spotkaniu z jastrzębianami trener Michał Winiarski.

Pierwszy gwizdek wtorkowego meczu o godz. 20:30, transmisja w Polsacie Sport.