Czas na pierwsze ligowe zwycięstwo na Podpromiu?

Sobotnie starcie na pewno będzie wyjątkowym przeżyciem dla Piotra Nowakowskiego, ponieważ w Rzeszowie występował on od 2011 roku i dopiero przed sezonem 2017/2018 zmienił barwy na żółto-czarne. Występ środkowego na Podpromiu nie jest jednak pewny, ponieważ w poniedziałkowym meczu z MKS-em Będzin doznał on urazu stawu skokowego i na początku drugiego seta został zniesiony z boiska. Sytuacja jednak z dnia na dzień się poprawia i Piotr razem z drużyną jest w drodze do Rzeszowa. – Po poniedziałkowej kontuzji Piotr w środę trenował zgodnie z indywidualnym planem, jednak sytuacja jest coraz lepsza i mógł on normalnie jechać z całym zespołem na starcie z Asseco Resovią. W czwartek i piątek trenujemy w Rzeszowie, po tych zajęciach będziemy podejmować decyzję, czy Piotr wystąpi w sobotnim starciu. Jestem dobrej myśli – mówi trener Andrea Anastasi.

„Gdańskie lwy” przed starciem z Asseco Resovią mają na swoim koncie cztery zwycięstwa i jedną przegraną. Pasy zaś rozegrały tyle samo meczów, ale w ich bilansie jest jedna wygrana mniej. Przed Treflem jednak bardzo trudne zadanie, ponieważ jeszcze nigdy w historii ligowych pojedynków żółto-czarnym nie udało się zwyciężyć w Rzeszowie. Sztuka ta udała się natomiast w rozgrywkach pucharowych w styczniu tego roku, kiedy gdańszczanie wyeliminowali Pasy z walki w Final Four Pucharu Polski. Czy dziesięć miesięcy później nadejdzie czas na pierwsze ligowe zwycięstwo? O tym przekonamy się w sobotę o godz. 17. „Gdańskie lwy” na pewno zrobią wszystko, by postawić się gospodarzom i doprowadzić do bardzo ważnej wygranej.