Trefl Gdańsk – Espadon Szczecin 1:3 (21:25, 25:22, 18:25, 25:27)
Trefl Gdańsk: Nowakowski 11, Grzyb 3, Sanders 1, Schulz 23, Szalpuk 7, Mika 16, Olenderek (libero) oraz Ferens 1, Jakubiszak, McDonnell 5, Kozłowski 2
Espadon Szczecin: Kluth 27, Duff 8, Kowalski 1, Ruciak 7, Wika 8, Gawryszewski 10, Mihułka (libero) oraz Malinowski, Murek, Menzel 7
MVP: Bartłomiej Kluth
Widzów: 2700
Liczby meczu:
2 – drugi raz z rzędu ze świetnej strony w meczu z Treflem Gdańsk pokazał się atakujący Bartłomiej Kluth. W ubiegłym sezonie w meczu w Szczecinie zdobył on 40 punktów, pobijając dotychczasowe rekordy, należące m.in. do Mariusza Wlazłego. Wtedy skończył on 34 z 58 ataków (59 proc.), dokładając pięć bloków i asa serwisowego. Choć siatkówka jest najbardziej zespołowym ze sportów, śmiało można było powiedzieć, że 24-latek wygrał tamten mecz w pojedynkę. Dziś Kluth zdobył 27 „oczek” i zanotował 52% skuteczności w ataku. Co ciekawe, swą profesjonalną karierę zaczynał on w żółto-czarnych barwach.
23 – tyle punktów zdobył dziś Damian Schulz – najlepiej punktujący wśród gdańszczan. Skończył on 20 z 34 ataków (59%) i dołożył do tego trzy punktowe bloki.
82 – z taką skutecznością atakował w piątkowe popołudnie w ERGO ARENIE były kapitan Trefla Gdańsk, Bartosz Gawryszewski. Nie skończył on tylko dwóch z 11 piłek.
Powiedzieli po meczu:
Michał Kozłowski, rozgrywający Trefla Gdańsk: To nie było dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Podobnie jak w zeszłorocznym meczu – tak i w tym – Bartek Kluth grał rewelacyjnie i trudno było go zatrzymać. Trzeba przyznać, że z drużyną ze Szczecina trudno się gra, ale mamy nadzieję, że na Espadonie zamknie się lista rywali, którzy nam nie leżą.
Mateusz Mika, kapitan Trefla Gdańsk: Musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania i skupić się na następnym. Zawsze chcę dać z siebie wszystko, zresztą jak każdy z chłopaków. W niektórych momentach może mogłem zachować się inaczej, ale teraz już tego nie zmienię, taka jest siatkówka, taki jest sport. Błędy się zdarzają, ale robiliśmy, co mogliśmy, aby przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę.
Bartłomiej Kluth, atakujący Espadonu Szczecin: Co prawda zdobyłem najwięcej punktów w dzisiejszym meczu, ale trzeba pochwalić cały zespół. Być może dobrze nam się gra z Treflem Gdańsk, być może to przypadek. Na razie te przypadki były dwa, a mamy nadzieję, że w przyszłości będzie ich jeszcze więcej. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć z każdym. Nie zastanawiamy się nad celami na koniec sezonu, póki co chcemy zawsze dawać z siebie wszystko i wygrywać każdy kolejny mecz. Lepiej stawiać sobie małe cele, żeby potem nie zawieść się na koniec sezonu.