Po dwóch sezonach w Treflu Gdańsk z klubem żegna się przyjmujący Ruben Schott. – Bardzo dziękujemy Rubenowi za dwa lata gry w żółto-czarnych barwach. Żałujemy, że nie udało nam się przedłużyć współpracy, jednak na rynku nie ma pustki i trener Winiarski szuka nowego gracza. Trzymamy kciuki za dalszą karierę Rubena i nie wykluczamy, że w przyszłości nasze drogi jeszcze się skrzyżują – mówi prezes Trefla Gdańsk Dariusz Gadomski.
Ruben Schott do Trefla Gdańsk dołączył przed sezonem 2018/2019, przenosząc się nad Bałtyk z Mediolanu. Niemiec wystąpił w sumie podczas dwóch sezonów we wszystkich 51 ligowych meczach, zdobywając łącznie 503 punkty. Swój punktowy rekord z poprzednich rozgrywek – 18 „oczek” zanotowanych w Lidze Mistrzów przeciwko Zenitowi Kazań – wyrównał w tych rozgrywkach w meczu z GKS-em Katowice. W całym sezonie przyjmujący zapisał na swoim koncie także 25 asów serwisowych, a w przyjęciu notował średnio 48,61% skuteczności.
– Bardzo dziękujemy Rubenowi za dwa lata gry w żółto-czarnych barwach. Rozmawialiśmy jeszcze przed zawieszeniem rozgrywek PlusLigi o kontynuacji współpracy, jednak później nasze plany pokrzyżowała epidemia koronawirusa. W połowie marca zamroziliśmy rozmowy transferowe i zarówno managerowie, jak i zawodnicy wiedzieli, że ostateczne decyzje będziemy podejmować po Radzie Nadzorczej, która odbyła się w miniony piątek. Manager i sam zawodnik nie chcieli czekać, być może również nowy klub nałożył presję czasu i podjęli decyzję o podpisaniu kontraktu w innym miejscu. Żałujemy, że nie udało nam się przedłużyć współpracy, jednak na rynku nie ma pustki i trener Winiarski szuka nowego gracza. Trzymamy kciuki za dalszą karierę Rubena i nie wykluczamy, że w przyszłości nasze drogi jeszcze się skrzyżują – mówi prezes Trefla Gdańsk, Dariusz Gadomski.