Po remisie 2:2 z MKS-em Ślepsk Malow Suwałki za graczami Trefla Gdańsk kolejne mecze sparingowe, zakończone rzadko spotykanymi jak na siatkówkę wynikami. W spotkaniach z Indykpolem AZS-em Olsztyn rozgrywanych w Rypinie w piątek padł rezultat 4:1 dla olsztynian, a sobotni mecz zakończył się dobrze już znanym dla gdańszczan 2:2.
Indykpol AZS Olsztyn to już tradycyjny sparing-partner Trefla Gdańsk, bowiem co roku drużyny przed startem sezonu PlusLigi spotykają się kilkukrotnie. Nie inaczej jest i podczas tego okresu przygotowawczego – gdańszczanie z olsztynianami pierwsze sparingi rozegrali w piątek i sobotę w Rypinie, już za tydzień oba zespoły wezmą udział w turnieju w Gostycynie, a w pierwszy weekend października udadzą się do Suwałk. Mecze kontrolne w Rypinie zakończyły się rzadko spotykanymi jak na siatkówkę rezultatami. W piątek olsztynianie wygrali 4:1 (25:21, 20:25, 25:21, 25:22, 15:13). Trener Winiarski skorzystał w tym meczu z niemal wszystkich zawodników „gdańskich lwów”- na boisku nie pojawili się tylko Wojciech Grzyb (grał natomiast w sobotę) oraz Fabian Majcherski, który wraca do pełnej sprawności po drobnym urazie. W piątkowym meczu najlepiej punktującym graczem wśród gdańszczan był środkowy Pablo Crer, który zapisał na swoim koncie 17 „oczek”. 14 punktów zdobył Mateusz janikowski, który podczas sparingów zastępuje Rubena Schotta, a 13 „oczek” zapisał na swym koncie Paweł Halaba. Najwyższe skuteczności w przyjęciu po stronie gdańszczan należały do libero Macieja Olenderka (71%), przyjmującego Szymona Jakubiszaka (65%) oraz przyjmującego Mateusza Janikowskiego (55%). Po stronie Indykpolu AZS-u Olsztyn najczęściej punktowali z kolei Remigiusz Kapica (17 pkt.), Paweł Pietraszko (16 „oczek”) i Dawid Sokołowski (14 pkt.). Dobrze znany nad Bałtykiem Mateusz Mika w piątkowym meczu pojawiał się na boisku tylko w roli zmiennika w czwartym i piątym secie. Zarówno w pierwszym, drugim, jak i trzecim secie piątkowego meczu partie miały przez dłuższy czas wyrównany przebieg (16:15 dla olsztynian w pierwszej partii, 17:16 dla gdańszczan w drugim secie, czy 15:13 w trzeciej odsłonie), jednak częściej to olsztynianie rozstrzygali końcówki na swoją korzyść. I choć Indykpol AZS wygrał mecz 3:1, trenerzy zdecydowali o rozegraniu tie-breaka, który zakończył się 15:13 dla olsztynian.
Trefl Gdańsk – Indykpol AZS Olsztyn 1:4 (21:25, 25:20, 21:25, 22:25, 13:15)
Trefl: Filipiak (12), Jakubiszak (6), Janikowski (14), Mordyl (9), Crer (17), Olenderek (libero) oraz Kozub (2), Janusz, Sasak, Urbanowicz (4), Halaba (13)
Indykpol AZS: Woicki (1), Żaliński (13), Sokołowski (14), Pietraszko (16), Poręba (11), Kapica (17), Żurek (libero) oraz Kowalski (1), Mika, Janiszewski (1), Kubacki (3), Sobala (2), Zabłocki.
Sobotni mecz miał bardziej treningowy charakter. Po dwóch setach rozegranych na normalnych zasadach, trzecia i czwarta partia były grą na tzw. „dorzutki” – każdy zespół oddawał po trzy zagrywki z rzędu, a gdy jedna z nich była zaserwowana w aut bądź siatkę, trener drużyny serwującej „dorzucał” piłkę na drugą stronę, aby można było rozegrać akcję. W pierwszych dwóch partiach lepsi byli olsztynianie, natomiast trzeci i czwarty set padły łupem gdańszczan, a mecz zakończył się remisem 2:2.
Trefl Gdańsk – Indykpol AZS Olsztyn 2:2 (22:25, 17:25, 25:12, 25:10)
Trefl: Halaba, Janusz, Janikowski, Mordyl, Grzyb, Filipiak, Weber (libero) oraz Jakubiszak, Kozub
Indykpol AZS: Woicki, Żaliński, Sokołowski, Pietraszko, Poręba, Kapica, Żurek (libero) oraz Mika, Kowalski, Janiszewski, Kubacki, Sobala, Zabłocki (libero).
Przed siatkarzami Trefla jeden dzień wolnego, od poniedziałku do piątku graczy czeka osiem jednostek treningowych, a w przyszły weekend gdańszczanie udadzą się do Gostycyna, gdzie w przedsezonowym turnieju spotkają się cztery zespoły – oprócz Trefla i Indykpolu AZS Olsztyn zameldują się tam również BKS Visła Bydgoszcz (gospodarz) oraz niemiecki Netzhoppers KW.