Juniorzy i kadeci zgodnie z planem

Kadeci Trefla Gdańsk I mieli lekko wydłużony weekend, bowiem oprócz spotkania w sobotę, czekało ich również drugie w poniedziałek. Żółto-czarni rozpoczęli od derbów Gdańska, w których wystąpili w roli gości. Szybko jednak okazało się, że to wcale nie działało na ich niekorzyść. GKS Stoczniowiec był w stanie nawiązać wyrównaną walkę jedynie w pierwszej partii, która minimalnie padła łupem „gdańskich lwów”. W kolejnych gospodarzom udało się zgromadzić kolejno jedynie 13 i 10 punktów, co w rezultacie pozwoliło siatkarzom Ariela Fijoła cieszyć się z piątego triumfu. Poniedziałkowy domowy pojedynek z Malborkiem zakończył się jeszcze szybciej. Gdańszczanie nie byli zbyt gościnni – w każdym z setów nie pozwolili UMKS-owi Jurandowi zdobyć choćby 10 oczek.

Mniej powodów do zadowolenia po sobotnim starciu ma Trefl Lębork. Drużyna Edwarda Pawluna podejmowała u siebie UKS OPP Powiat Kołobrzeski Kołobrzeg i znów zaliczyła nierówne spotkanie. W pierwszym i trzecim secie brakowało dobrego przyjęcia i kończących ataków w kontrze, które z kolei lepiej funkcjonowały w partiach numer dwa i cztery. Do tego doszła skuteczna obrona w ważnych momentach i po niespełna dwóch godzinach mecz nadal nie był rozstrzygnięty. Wydawało się, że po wygranej czwartej partii gospodarze pójdą za ciosem i przypieczętują szósty ligowy triumf, jednak tie-break rozpoczęli od wyniku 1:5. Powtórzył się koszmar z poprzednich odsłon, gdzie nieskończone ataki lęborczan przeciwnicy skrzętnie przekuwali na swoje punkty. Ostatecznie to zawodnicy z Kołobrzegu opuścili halę przy SP nr 7 z dwoma punktami.

Pojedynki juniorów odbyły się właściwie bez historii. Starsza drużyna podejmowała KATS Alpat Gdynia i trzeba przyznać, że zdecydowanie dominowała na boisku. Gdynianie mieli ogromne kłopoty z przyjęciem zagrywek żółto-czarnych, toteż rzadko mieli okazję do wyprowadzenia ataku. Dodatkowo wyraźna przewaga wzrostu po stronie gospodarzy sprawiała, że większość piłek wracała pod nogi przyjezdnych. Trener Adam Miotk wykorzystał okazję, by porotować trochę składem i pozycjami swoich zawodników, co w żaden sposób nie wpłynęło negatywnie na grę gdańszczan. Po godzinie mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla miejscowych.

Młodsi żółto-czarni juniorzy udali się do Kobylnicy, gdzie stoczyli czterosetowy pojedynek z tamtejszą ekipą. Dobrze wywiązali się z roli faworytów, a do perfekcji zabrakło niewiele. W pierwszych dwóch setach byli zdecydowanie lepsi od gospodarzy. Natomiast w trzeciej partii podopieczni Ariela Fijoła wypracowali sobie kilkupunktową przewagę, jednak zbyt wcześnie wkradło się rozluźnienie w zespole. Wtedy swoją szansę zwęszyli kobylniczanie i ją wykorzystali, wygrywając seta na przewagi. W kolejnej partii „młode lwy” utrzymały koncentrację do samego końca, dopisując do swojego konta trzy punkty.

 

Wyniki:

II liga
Trefl Lębork – UKS OPP Powiat Kołobrzeski Kołobrzeg 2:3 (20:25, 25:23, 16:25, 25:21, 9:15)

Juniorzy
Trefl Gdańsk I – KATS Alpat Gdynia 3:0 (25:13, 25:9, 25:15)
UKS Piast Kobylnica – Trefl Gdańsk II 1:3

Kadeci
GKS Stoczniowiec Gdańsk – Trefl Gdańsk I 0:3 (23:25, 13:25, 10:25)
Trefl Gdańsk I – UMKS Jurand Malbork 3:0