W piątek i sobotę w Suwałkach

Trefl Gdańsk ma już za sobą siedem tygodni okresu przygotowawczego do sezonu 2018/2019 i sześć sparingów. W minionym tygodniu gdańszczanie mierzyli się w Gostycynie z PGE Skrą Bełchatów i Chemikiem Bydgoszcz. W pierwszym meczu bełchatowianie wygrali 3:1, a w spotkaniu treningowym z bydgoszczanami rozgrywany był tie-break, który zakończył się wynikiem… 24:22 dla Chemika. – Do meczu z PGE Skrą przystąpiliśmy – można powiedzieć – z marszu – prosto z podróży. Mieliśmy nadzieję, że może bełchatowianie będą trochę mniej przygotowani, jednak zrobili wszystko, żeby być w bardzo dobrej formie. Bilans po pierwszych dwóch setach, w których uważam, że jedna i druga drużyna grały dobrą siatkówkę, był 1:1, a w końcówce trzeciej partii, w której wynik też przez dłuższy czas utrzymywał się na wyrównanym poziomie, Mariusz Wlazły pokazał swój poziom i skończył chyba pięć piłek z rzędu – mówi trener Piotr Graban. – W meczu z Bydgoszczą na początku nie mogliśmy znaleźć prawidłowego rytmu, w drugim secie nasza gra zaczęła wyglądać trochę lepiej. Bardzo zacięta walka zrodziła się w czwartej i piątej partii, niestety ostatecznie przegraliśmy cały mecz, ale jedna i druga drużyna w tie-breaku dały z siebie bardzo dużo – mówi drugi trener Trefla Gdańsk.

W piątek i sobotę gdańszczanie spotkają się z przeciwnikami podczas IX Memoriału Józefa Gajewskiego w Suwałkach. W piątek o godz. 18:15 żółto-czarni zagrają z MKS-em Ślepsk Suwałki, a w sobotę – w zależności od wyniku meczu i przebiegu starcia Chemika Bydgoszcz z Indykpolem AZS-em Olsztyn – z jedną z tych drużyn w finale lub o III miejsce. – Każdy sparing jest dla nas wartościowy, drużyna Ślepska jest zbudowana po to, żeby być w czubie I ligi albo awansować, więc myślę, że ten turniej będzie miał fajny poziom – mówi trener Graban.  – Pamiętajmy, że w tym okresie przygotowawczym nie są dla nas najważniejsze wygrane, a chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy ulepszali swój poziom, grali jak najlepiej – dodaje szkoleniowiec. Trener Graban ma w trakcie tego okresu przygotowawczego jeszcze jedno zadanie – jest bowiem w stałym kontakcie z trenerem Anastasim, który walczy z kadrą Belgii w mistrzostwach świata. – Po każdym treningu podsumowuję, jak wyglądały poszczególne elementy, jakie ćwiczenia wykonaliśmy. Mamy też system elektroniczny, w którym zapisujemy przebieg zajęć i jeżeli Andrea ma poprawki, bądź chce coś dołożyć, to to korygujemy. Jesteśmy w stałym kontakcie i wiemy, na czym się mamy w danym tygodniu koncentrować oraz sprawdzamy efekty – opowiada trener Graban.

Piątkowe i sobotnie mecze w hali OSiR w Suwałkach są otwarte dla publiczności, a wstęp na nie jest wolny.