Rekord frekwencji w „Meczu Kaszubskim”. Ostatecznie PSG Stal Nysa lepsza od Trefla Gdańsk

Wygraną w spotkaniu ze Stalą Nysa, Trefl Gdańsk mógł sobie zapewnić udział w fazie play-off PlusLigi. Stało się inaczej, to goście okazali lepsi w stosunku 3:1 w obecności aż 9200 widzów – to najwięcej w bieżącym sezonie Polskiej Ligi Siatkówki. „Mecz Kaszubski” miał niezwykłą oprawę, a doping rekordowej ilości kibiców czasem był wręcz ogłuszający.

Pierwszy set tego spotkania należał do Trefla Gdańsk. Od początku goście prawie wszystkie piłki kierowali do Macieja Muzaja (grał dla „lwów” w sezonie 2018/19), co szybko rozszyfrowali gospodarze. Trener Stali, pochodzący z Pucka, Daniel Pliński był zmuszony wziąć czas przy stanie 7:4 dla Trefla. „Lwy” prowadziły, ale po dwóch asach serwisowych Dominika Kramczyńskiego był już remis, po 13. Zaraz potem Nicolas Zerba blokiem dał prowadzenie Stali. Od tej pory rywale szli łeb w łeb, partię zakończył skuteczny dziś Jordan Zaleszczyk.

Drugi set rozpoczął się od prowadzenia gości 3:0, po tym jak zablokowany został Kewin Sasak. Wkrótce było już 5:1 dla gości, gdy trener Igor Juricić wziął czas. Niewiele to pomogło, wkrótce Stal prowadziła już 9:3 i 12:5. Potem pięć kolejnych punktów padł „lwów”, gdy na zagrywce był Jan Martinez Franchi i wynik zrobił się o wiele bardziej przyjemny dla Trefla.  Potem z kolei koncert zaczął grać Marokańczyk Zouheir El Graoui i to goście zyskali bezpieczną przewagę. Nie na długo, Karol Urbanowicz popisał się asem i deficyt Trefla zmalał do zaledwie jednego oczka, a po kolejnym efektownym bloku Zaleszczyka był już remis. Niestety, to goście zdobyli trzy kolejne punkty, którzy nie oddali prowadzenia do końca seta. Partię zakończyła sprytna „kiwka” chorwacko-białoruskiego rozgrywającego gości Timafieja Zhukouskiego.

Trzeci set to lekka przewaga gości, którzy wysforowali się na czoło przy stanie 8:6. To nie trwało długo, wynik utrzymywał się w okolicy remisu. W końcówce seta Stal Nysa wyszła na minimalne dwupunktowe prowadzenie. Emocje sięgały zenitu, a atmosferę tylko podgrzewał gorący doping publiczności bardzo licznie zgromadzonej z okazji „Meczu Kaszubskiego”.  Trefl obronił pierwszą piłkę setową, ale przy drugiej zablokowany został Mikołaj Sawicki i to goście objęli prowadzenie 2:1 w setach.

Czwarty set zaczął się od dwóch skutecznych bloków zawodników Stali, którzy wyszli na nieznaczne prowadzenie 4:2. „Lwy” złapały dobrą serię i wyszły na prowadzenie 5:4. Nie trwało to długo, przy stanie 8:10 dla gości trener Juricić poprosił o przerwę, Trefl musiał walczyć o pozostanie w meczu. „Lwy” przegrywały już 16:19. Goście mieli piłkę meczową, którą Trefl obronił. Niestety blok po ataku Macieja Muzaja wylądował na aucie i to goście cieszyli się z wygranej 3:1. Trefl Gdańsk ma wciąż swój los we własnych rękach i play-off PlusLigi o krok.

MVP Nicolas Zerba

Trefl Gdańsk – PSG Stal Nysa 1:3 (25:23, 22:25, 23:25, 24:26)

Trefl Gdańsk: Sasak 22, Zaleszczyk 12, Sawicki 8, Martinez Franchi 7, Urbanowicz 6, Kampa 0 – Koykka (l.), Niemiec 4, Czerwiński 2, Orczyk 2.

PSG Stal Nysa: Muzaj 17, El Graoui 15, Zerba 12, Kramczyński 11, Włodarczyk 11, Żukowski 3 – Szymura (l.), Kapica 2, Kosiba 0, Szczurek 0.