Trefl Gdańsk wygrał bez straty seta z Indykpolem AZS-em Olsztyn i dopisał bardzo cenne trzy punkty do ligowej tabeli. Gdańszczan z trybun ERGO ARENY dopingowało 3800 kibiców, którzy stworzyli fantastyczną atmosferę. Statuetka MVP po spotkaniu trafiła w ręce rozgrywającego Łukasza Kozuba. Przed Treflem teraz dwa ostatnie mecze rundy zasadniczej – w sobotę 9 kwietnia o godz. 14:45 gdańszczanie podejmą w ERGO ARENIE mistrzów Polski Jastrzębski Węgiel i będzie to ostatni mecz domowy w fazie zasadniczej, a w poniedziałek 11 kwietnia o godz. 17:30 zagrają na wyjeździe z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Jeśli gdańszczanie w dwóch meczach zdobędą trzy punkty, wyprzedzą w tabeli Projekt Warszawa i awansują do fazy play-off. Bilety na mecz z Jastrzębskim Węglem czekają na www.gdanskielwy.pl.
Trefl Gdańsk – Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:20, 25:20, 25:20)
Trefl Gdańsk: Lipiński 16, Kozub 3, Sasak 15, Mika 6, Mordyl 7, Pashytskyy 6, Olenderek (libero) oraz Reichert 1, Łaba 1, Pruszkowski (libero)
Indykpol AZS: Andringa, Siwczyk 10, Jakubiszak 6, DeFalco 12, Firlej 1, Butryn 3, Gruszczyński (libero) oraz Jankiewicz, Król 6, Poręba, Bakiri 4, Ciunajtis (libero)
MVP: Łukasz Kozub
Widzów: 3800
Pomeczowe wypowiedzi
Mateusz Mika: Mecz układał się bardzo dobrze, ponieważ od początku kontrolowaliśmy grę i graliśmy to, co mieliśmy na papierze, Olsztyn tak też grał. Może trochę nas zaskoczyli tym, że zaczęli innymi środkowymi niż się spodziewaliśmy, ale najważniejsze dla nas jest to, że udało się zdobyć trzy punkty i dalej jesteśmy w grze o play-offy. Może można mówić o jakiejś presji, ale tak naprawdę cięższe dla nas były mecze na przełomie roku, w których potraciliśmy punkty i sami siebie postawiliśmy w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy. Faworytami w tych dwóch nadchodzących meczach nie będziemy, ale myślę, że mamy spore szanse, żeby zwyciężyć.
Łukasz Kozub: Przede wszystkim byliśmy bardzo zmotywowani do tego, żeby wygrać. Jesteśmy w takiej sytuacji można powiedzieć trudnej, ale z drugiej strony fajnie, że wszystko zależy od nas, nie musimy patrzeć się za siebie, czy na inne drużyny, po prostu wiemy, że musimy wygrać. Myślę, że o wiele łatwiej się podchodzi do takich meczów, kiedy nie masz nic do stracenia. Dziś wszystko działo się po naszej stronie, nasza strona była pewna, na side-oucie, w kontrataku graliśmy mądrze, wiadomo, że jest parę sytuacji, które zawsze można rozwiązać lepiej, ale na dzisiaj wystarczyło. ERGO ARENA zawsze żywo reaguje na wszystkie wydarzenia na boisku, także zapraszamy wszystkich w sobotę.