Komplet punktów pozostał w Warszawie

Po bardzo dobrym meczu Igora Grobelnego i Bartosza Kwolka trzy punkty pozostały w niedzielę w Warszawie, a Trefl wracając do Gdańska już w pełni musi skoncentrować się na najbliższym spotkaniu, czyli domowym pojedynku z PGE Skrą. Drużyna trenera Andrei Anastasiego wygrała 3:0 (25:21, 25:20, 25:20), choć w stołecznej hali Torwar nie brakowało emocji i momentów prowadzenia „gdańskich lwów”.

Projekt Warszawa – Trefl Gdańsk 3:0 (25:21, 25:20, 25:20)

Projekt: Kwolek 16, Trinidad, Wrona 6, Nowakowski 7, Petković 13, Grobelny 13, Wojtaszek (libero) oraz Blankenau, Superlak

Trefl: Lipiński 17, Wlazły 6, Reichert 6, Kampa, Urbanowicz 5, Crer 6, Olenderek (libero) oraz Kozub 1, Sasak 6, Mika 3, Łaba, Pruszkowski (libero)

MVP: Igor Grobelny

Liczby meczu:

5 – od pięciopunktowego prowadzenia rozpoczęli niedzielny mecz gracze Projektu Warszawa (6:1). Trefl rozpoczął odrabianie strat, ale już przy stanie 10:7 dla Projektu w pierwszej partii po stronie gdańszczan pojawiły się problemy zdrowotne. Kontuzji lewego kolana doznał libero Maciej Olenderek i uraz ten wykluczył go z gry do końca meczu. Po powrocie do Gdańska Olenderek przejdzie dodatkowe badania. W miejsce doświadczonego libero na boisku pojawił się młody zawodnik Trefla Dawid Pruszkowski. Gdańszczanie zbliżyli się do rywali na dwa „oczka” (18:16 dla Projektu), jednak w końcówce seta gospodarze pokazali swoją skuteczność. Inny przebieg miała druga partia, która rozpoczęła się od wyrównanej gry punkt za punkt (9:8). Gospodarze jednak w każdym trudniejszym dla siebie momencie włączyli wyższy bieg na zagrywce, co dawało im zdecydowaną przewagę. Na cztery punkty odskoczył Projekt po asie Kwolka (17:13) i nie miał większych problemów z utrzymaniem tej przewagi. Trzeci set rozpoczął się natomiast od prowadzenia Trefla. Gra gdańszczan się zdecydowanie poprawiała i widać było większą zespołowość, dzięki czemu Trefl był na prowadzeniu przez niemal 2/3 seta, do stanu 17:17. Wtedy po raz pierwszy w tym secie na dwupunktowe prowadzenie wysunął się Projekt po ataku Petkovicia, a także zablokowaniu Lipińskiego i te dwie akcje zdecydowanie napędziły grę Warszawy w końcówce meczu.

8 – osiem asów serwisowych zanotowali w niedzielę gracze Projektu Warszawa, w tym aż cztery zapisał na swoim koncie Bartosz Kwolek. Gdańszczanie bezpośrednio z pola serwisowego punktowali dwa razy mniej, przy niestety większej liczbie popełnionych błędów. Również w elemencie bloku stołeczni zawodnicy byli skuteczniejsi niż „gdańskie lwy”. Warszawianie zanotowali 11 bloków, przy ośmiu Trefla.

17 – najczęściej punktującym graczem Trefla był Bartłomiej Lipiński, który zapisał na swym koncie 17 „oczek” – 14 z ataku, 2 z pola zagrywki i 1 z bloku. Lipiński zanotował 64% skuteczności w przyjęciu oraz 54% w ataku.

Pomeczowa wypowiedź Bartłomieja Lipińskiego:

Z meczu na mecz rozkręcamy się, ale w każdym meczu czegoś brakuje. Nie wiem, od czego to zależy, bo wydaje mi się, że dobrze trenujemy, dobrze pracujemy, ale nie potrafimy tego przenieść na mecze. Dzisiaj pierwszy set pokazał, że ciężko wchodzi nam się w te spotkania, później ciężko się gra, gdy przeciwnik ma już pięć – sześć punktów przewagi, tak jak Warszawa, bo wtedy oni grają już swoją najlepszą siatkówkę i później ciężko jest rywala dogonić. W drugim secie mieliśmy dobry początek, ale później dwie – trzy piłki nam wpadają i to wszystko siada. Nie wygląda to dobrze, ale nie spuszczamy głowy i walczymy dalej.

Pełna relacja z meczu dostępna w serwisie patrona medialnego klubu, portalu trojmiasto.pl – https://sport.trojmiasto.pl/Projekt-Warszawa-Trefl-Gdansk-3-0-Siatkarze-znow-bez-wygranego-seta-n161673.html.

Teraz przed gdańszczanami kolejne arcytrudne starcie, ale w nim będą mieć wsparcie swojej publiczności. W niedzielę 28 listopada o godz. 14:45 Trefl podejmie w ERGO ARENIE PGE Skrę Bełchatów. Bilety na to wydarzenie są dostępne w cenach od 15 do 45 zł na www.gdanskielwy.pl.