Ślepsk Malow wygrywa na swoim terenie

Ostatni mecz wyjazdowy w rundzie zasadniczej nie należał do udanych spotkań w wykonaniu Trefla Gdańsk. Ślepsk Malow Suwałki wygrał 3:1, a gra obu zespołów falowała. Gdańszczanom do rozegrania przed fazą play-off pozostało już tylko jedno starcie – w niedzielę 7 marca o godz. 17:30 „gdańskie lwy” podejmą w ERGO ARENIE Aluron CMC Wartę Zawiercie.

Ślepsk Malow Suwałki – Trefl Gdańsk 3:1 (25:21, 26:24, 23:25, 25:18)

Ślepsk Malow Suwałki: Waliński 12, Rousseaux 19, Bołądź 13, Takvam 9, Sapiński 9, Tuaniga 2, Czunkiewicz (libero) oraz Szwaradzki, Rudzewicz, Rohnka, Filipowicz (libero)

Trefl Gdańśk: Lipiński 21, Janusz 3, Sasak 18, Reichert 2, Urbanowicz 8, Crer 10, Olenderek (libero) oraz Kozub 1, Pietruczuk, Janikowski 4

MVP: Josua Tuaniga

Liczby meczu:

2 – w czwartym secie poniedziałkowego spotkania na parkiecie po stronie gdańszczan grało tylko dwóch podstawowych, szóstkowych zawodników – Bartłomiej Lipiński i Pablo Crer. Trener Michał Winiarski w poniedziałkowym meczu ponownie nie mógł posłać do gry Bartłomieja Mordyla, który zmaga się z problemem z barkiem, a także wolał nie ryzykować zdrowia Mariusza Wlazłego, który w dniu starcia doznał drobnego urazu. Środkowego po raz kolejny zastąpił Karol Urbanowicz, natomiast w miejsce kapitana w poniedziałek w wyjściowym składzie pojawił się Kewin Sasak. Przed czwartym setem szkoleniowiec dokonał także zmiany na pozycji rozgrywającego i Marcina Janusza zastąpił Łukasz Kozub, a w przyjęciu oglądaliśmy Mateusza Janikowskiego, który już od trzeciej partii zmienił Moritza Reicherta. Na pozycji libero niezmiennie występował Maciej Olenderek.

3 – trzykrotnie w poniedziałkowym meczu gdańszczanie zbliżali się, a raz również skutecznie przegonili rywali po kilkupunktowych stratach. Choć pierwszy set do stanu 17:17 toczył się punkt za punkt w dalszej jego części to gospodarze byli skuteczniejsi i także zdecydowanie lepiej rozpoczynali kolejne partie poniedziałkowego starcia. W drugiej odsłonie spotkania Ślepsk prowadził już 17:11, jednak Trefl doprowadził do wyrównania 19:19. Mimo wszystko goście w tej partii nie wykorzystali swojej gonitwy i set zakończył się na przewagi dla Ślepska. Inaczej było w trzeciej partii. Choć gospodarze ponownie odskoczyli, tym razem na 18:14 i następnie dalej mieli trzy „oczka” przewagi w końcówce seta (22:19), Trefl dogonił suwalczan przy 23:23 i ostatnie dwie piłki rozstrzygnął na swoją korzyść po skutecznym ataku Karola Urbanowicza i błędzie gospodarzy. W czwartej partii Treflowi udało się zniwelować czteropunktową stratę na początku seta (z 6:10 do 11:12), jednak następnie znów seriami punktowali gospodarze i to oni rozstrzygnęli całe spotkanie na swoją korzyść. Gra obydwóch zespołów w poniedziałek falowała, aczkolwiek większą determinację było widać po stronie Ślepska, dla którego ten mecz był decydujący w kontekście szans dalszej walki o play-offy.

1 – gdańszczanom w rundzie zasadniczej do rozegrania pozostało już tylko jedno spotkanie. W niedzielę 7 marca Trefl podejmie Aluron CMC Wartę Zawiercie. Na ten moment „gdańskie lwy” zajmują trzecie miejsce w ligowej tabeli, jednak czwarta Asseco Resovia ma tylko jeden punkt mniej, a piąta VERVA Warszawa traci dwa „oczka” do Trefla i ma do rozegrania jedno starcie więcej. Emocje zapowiadają się więc do samego końca fazy zasadniczej.