Widowisko pełne emocji i prawdziwej siatkarskiej walki. Energa Trefl Gdańsk punktuje w Rzeszowie

W niedzielny wieczór kibice przed telewizorami oraz w hali Podpromie obejrzeli widowisko pełne emocji, długich wymian i prawdziwej siatkarskiej walki. W starciu dwóch dobrze dysponowanych zespołów Asseco Resovia Rzeszów po tie-breaku zwyciężyła z Energą Treflem Gdańsk 3:2 (25:19, 23:25, 23:25, 25:23, 15:13). Oba zespoły pokazały wysoki poziom i dobrą siatkówkę, a spotkanie mogło zakończyć się w każdą stronę.

Pierwszy set rozpoczął się od wyrównanej gry. Oba zespoły punktowały głównie po skutecznych atakach, a wynik długo oscylował wokół remisu. Dopiero w połowie partii gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę – Karol Butryn popisał się serią mocnych zagrywek, a Resovia odskoczyła na kilka punktów. Gdańszczanie starali się odpowiedzieć, jednak końcówka należała do rzeszowian, którzy wygrali 25:19.

W drugim secie obraz gry się odwrócił. Gdańszczanie poprawili przyjęcie i zaczęli punktować blokiem, a Aliaksei Nasevich raz po raz wykorzystywał luki w obronie Resovii. „Gdańskie lwy” odskoczyły na trzy punkty i mimo pogoni gospodarzy w końcówce, utrzymały przewagę, wygrywając 25:23 i doprowadzając do remisu w setach.

Trzecia partia była najbardziej wyrównana. Obie drużyny grały punkt za punkt, nie pozwalając rywalowi na zbudowanie większej przewagi. W końcówce świetnie spisywali się gdańszczanie – dobre akcje zakończone punktami pozwoliły Enerdze Treflowi przechylić szalę na swoją stronę. Kolejny set zakończył się wynikiem 25:23, tym samym „gdańskie lwy” objęły prowadzenie 2:1.

Czwarty set przyniósł kolejną dawkę emocji. Po dobrym początku gdańszczan i prowadzeniu 8:5, Resovia odpowiedziała serią punktów. Gospodarze poprawili grę w obronie i przy wsparciu własnej publiczności przejęli inicjatywę. Choć podopieczni Mariusza Sordyla walczyli do końca, końcówka należała do Resovii – Danny Demyanenko zakończył seta skutecznym atakiem i doprowadził do tie-breaka.

Decydujący set to esencja całego meczu – walka o każdy punkt, emocje i zmieniające się prowadzenie. Gdańszczanie rozpoczęli lepiej, po skutecznych akcjach Nasevicha prowadzili 4:3, jednak po zmianie stron to rzeszowianie złapali rytm. Miejscowi odskoczyli na dwa punkty i utrzymali przewagę do końca, zwyciężając 15:13 i cały mecz 3:2.

Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Karol Butryn, który był liderem Resovii w kluczowych momentach.

Asseco Resovia Rzeszów vs Energa Trefl Gdańsk 3:2 (25:19, 23:25, 23:25, 25:23, 15:13)

Asseco Resovia Rzeszów – Karol Butryn 24, Yacine Louati 12, Danny Demyaneko 12, Poręba Mateusz 9, Marcin Janusz 2, Artur Szalpuk 2, Erik Shoji (l.), Klemen Čebulj 10, Wiktor Nowak, Jakub Bucki, Paweł Zatorski, Michał Potera (l.)

Energa Trefl Gdańsk – Aliaksei Nasevich 31, Tobias Brand 18, Piotr Orczyk 14, Paweł Pietraszko 6, Moustapha M’Baye 5, Joe Woreslay 1, Voitto Koykka (l.), Przemysław Stępień, Rafał Sobański, Damian Kogut, Damian Schulz

MVP: Karol Butryn