Już w sobotę – dzień przed zakończeniem turnieju Ligi Narodów w Lipsku – biało-czerwoni zagwarantowali sobie awans do Final Six Ligi Narodów, wygrywając 3:1 z Niemcami, przy jednoczesnych porażkach Włochów z Francuzami oraz Kanady z Brazylią. W meczach w Niemczech występowało dwóch zawodników Trefla Gdańsk – Marcin Janusz i Bartosz Filipiak. Ten drugi wchodząc w piątek na parkiet w spotkaniu z Japończykami zaliczył swój debiut w seniorskiej kadrze Polski.

Dla Marcina Janusza turniej w Lipsku był drugim podczas tegorocznej Ligi Narodów, na który został powołany przez trenera Vitala Heynena. Wcześniej rozgrywający Trefla Gdańsk występował w połowie czerwca w Iranie. Tam wobec kontuzji Grzegorza Łomacza, której doznał on pierwszego dnia zmagań, „gdański lew” odpowiadał za prowadzenie gry biało-czerwonych przez większość turnieju. Do Lipska selekcjoner kadry poza Marcinem Januszem zabrał także Marcina Komendę i dzielił grę między dwóch „sypaczy”. W kadrze na ostatni turniej Ligi Narodów przed Final Six znalazł się także Bartosz Filipiak, który choć nie był od początku rozgrywek powołany do 25-tki, z której selekcjoner wybierał na każde zawody 14-stu graczy, w połowie czerwca zastąpił w szerokim gronie siatkarzy kontuzjowanego Michała Szalachę. Przed mijającym weekendem zamiast na Uniwersjadę otrzymał on powołanie na zmagania w Lipsku. Bartek już w pierwszym meczu w Niemczech zaliczył swój reprezentacyjny debiut w seniorskiej kadrze, a na boisku popisał się skutecznym atakiem i blokiem. Następne spotkanie – w sobotę z gospodarzami zmagań – rozpoczął w wyjściowej szóstce i podczas dwóch setów zdobył 8 punktów. W niedzielnym meczu z Portugalią atakujący „gdańskich lwów” – podobnie jak Karol Kłos – nie wchodził na boisko. – Przyjechałem tu przede wszystkim po nowe doświadczenia. Chcę zobaczyć, jak zachowują się ci najlepsi, podpatrzeć i sprawdzić, ile mi brakuje. Chciałbym z tego czerpać – przyznał Filipiak w rozmowie na antenie Polsatu Sport z Tomaszem Swędrowskim po pierwszym z trzech meczów.

Biało-czerwoni sobotnim zwycięstwem 3:1 z Niemcami, przy jednoczesnych przegranych Włochów z Francuzami oraz Kanadyjczyków z Brazylijczykami, zagwarantowali sobie awans do Final Six Ligi Narodów. Poza Polską w Chicago w dniach 10-14 lipca zobaczymy także reprezentacje USA, Brazylii, Iranu, Rosji oraz Francji.